Jednym z takich trendów, które są kontynuowane, jest słabość amerykańskiej waluty. Sytuacja na rynku dolara uległa zmianie na początku IV kwartału 2023 roku. „Zielony” zaczął tracić w październiku wraz z rosnącymi oczekiwaniami zmiany nastawienia Rezerwy Federalnej i szybkiego rozpoczęcia cyklu obniżek. Najnowsze „kropki” z grudniowego posiedzenia FOMC pokazały, że amerykańscy bankierzy centralni spodziewają się cięcia stóp o łącznie 75 punktów bazowych w 2024 roku. Rynki pieniężne spodziewają się nawet ponaddwukrotnie głębszych cięć. Efektem rosnących gołębich oczekiwań jest silny spadek rentowności, co wywiera presję na notowania dolara. Rentowności dziesięcioletnich obligacji USA spadły z około 5,00 proc. w drugiej połowie października do blisko 3,80 proc. obecnie. Oczekuje się, że Europejski Bank Centralny również rozpocznie obniżki stóp w przyszłym roku, jednak bankierzy z EBC są bardziej ostrożni w swoich wypowiedziach, a część z nich, jak na przykład Holzmann, uważa, że oczekiwania obniżki są przedwczesne. To właśnie ta rozbieżność w wypowiedziach jest kluczowa dla ruchów EUR/USD. Chociaż wydaje się pewne, że kolejnym ruchem ze strony Fedu i EBC będą cięcia, a nie podwyżki, to utrzymywanie względnie jastrzębiej narracji przez EBC może umożliwić dotarcie głównej parze walutowej w okolice tegorocznych szczytów przy 1,1270.