Widoczna pozostaje, zatem tendencja do osłabienia się dolara w kontekście oczekiwań na radykalne obniżki stóp procentowych przez FED w 2024 r. Dzisiaj z tego układu wyłamuje się japoński jen, co ma związek z publikacją podsumowującą opinie z ostatniego posiedzenia Banku Japonii - pokazała ona, że decydenci nie widzą potrzeby dyskusji wokół pivotu, czyli zwrotu w polityce monetarnej. W przypadku BOJ byłaby to podwyżka stóp procentowych. To odsuwa w czasie perspektywę zacieśnienia - to już nie marzec, ani kwiecień, ale bardziej czerwiec 2024 r. Poza jenem dzisiaj słabsza jest też korona norweska, choć tutaj może to być korekta wczorajszego mocniejszego ruchu. Warto też zwrócić uwagę na to, że chociaż Norges Bank nieoczekiwanie podniósł w grudniu stopy procentowe, to rynek widzi szanse na ich spadek już od maja, a w całym 2024 r. mogą one spaść aż o 125 punktów baz. Czy w takim kontekście korona nie jest za silna? W ślad za NOK zyskuje dzisiaj także i SEK, chociaż tutaj oczekuje się, że stopy procentowe spadną w 2024 r. o 100 punktów baz. Stabilne pozostają dzisiaj euro, dolar nowozelandzki, czy frank. Lekko zyskują funt, czy dolar australijski.
Dzisiaj w kalendarzu nie widać publikacji istotnych danych, co sugeruje podtrzymanie obserwowanego marazmu.
USDJPY - czy jen jeszcze zyska?
Dzisiejsza publikacja BOJ pokazuje, że decydenci nie wyrażają potrzeby dyskusji o zmianie "gołębiego" nastawienia w polityce monetarnej, co może nieco zastanawiać w kontekście spodziewanej przez rynki w najbliższych miesiącach przełomowej decyzji o podwyżce stóp. W efekcie oczekiwania przesunęły się już na czerwiec, co może rzutować na zachowanie się jena. Ten wytracił atrybuty za średnioterminową zwyżką.
Wykres dzienny USDJPY