W takich okolicznościach ceny zmniejszają amplitudę wahań. Nie oznacza to wprawdzie, że nic się nie dzieje, ale mimo wszystko widać, że rynek ma problem, by się zdecydować na konkretny kierunek. Wczorajsza próba wzrostu cen na rynkach akcji nie przyniosła przełomu. Kontrakt na niemiecki DAX wyszedł nad poziom 15800 pkt., co można uznać za pierwszą próbę przeprowadzenia akcji przez popyt i potwierdzenia kolejnej porażki podaży w okolicy wsparcia na 15600 pkt. Jednak nie poszła za tym fala zakupów, a rynek zatrzymał się nieco powyżej przekroczonej bariery. Brak szybkiego powrotu pod 15800 pkt. jeszcze podtrzymuje bycze nadzieje.
Od kilku dni cena ropy naftowej waha się przy poziomie maksimum ostatniej fali wzrostów, czyli tuż pod poziomem 88 dolarów za baryłkę (w przypadku ropy WTI). Zatrzymanie zwyżki i faza konsolidacji z coraz wyższymi dołkami raczej sugeruje możliwość wznowienia wzrostu ceny. Równocześnie na rynku złota cena od dłuższego już czasu nie może powrócić do trendu wzrostowego. Korekta spadkowa trwa już kilka miesięcy, choć nie jest specjalnie głęboka. Na razie rynek nie spieszy się z sygnałem powrotu do zwyżki, czym pewnie mogłoby być przełamanie poziomu 1980 dolarów za uncję. Zmienność ceny złota w ostatnich tygodniach pozostaje niska.
Na rynku walutowym w trakcie wakacji dolar amerykański wyraźnie się umocnił. Wczoraj mieliśmy jego lekkie osłabienie, ale nie była to zmiana, która mogłaby sugerować zwrot. Kurs EURUSD ledwie się podniósł do 1.0740, a GBPUSD nieznacznie wychylił się nad 1.2500. Para AUDUSD znajduje się nieco ponad 0.6400. Najciekawiej jest na USDCAD, gdzie była próba przełamania oporu na 1.3650, ale się nie powiodła. Potwierdzeniem porażki byków byłby spadek pod poziom 1.3500. Na rynku USDJPY również dominuje wzrost, a poziomem wsparcia jest okolica 144.50.
DE30.f; D1
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.