Mimo utrzymywania się trendu konsolidacyjnego ostatnie dwa tygodnie przyniosły wzrost presji na osłabienie złotego i próby ataku na górne ograniczenie wskazanego przedziału. Z jednej strony wycenie złotego i pozostałych walut regionu nie sprzyja globalne umocnienie dolara. Z drugiej poznaliśmy słabe dane z gospodarki realnej, co nasiliło także oczekiwania na szybkie obniżki stóp przez RPP. Kontrastuje to z wciąż jastrzębią narracją EBC i Fedu. W tym tygodniu – poza trendami globalnymi – źródłami zmienności mogą się okazać lokalne dane. Najbardziej interesujący będzie odczyt szacunku inflacji CPI w Polsce. Uzupełnieniem zaś – szczegóły wzrostu PKB w II kwartale. Mimo to spodziewamy się utrzymania kursu EUR/PLN w dotychczasowym trendzie horyzontalnym. Ciekawiej prezentują się notowania krajowych obligacji, które pozostają pod presją w związku z publikacją założeń do przyszłorocznego budżetu. Wskazują one na gwałtowny wzrost deficytu, ale i potrzeb pożyczkowych (zarówno w ujęciu netto, jak i brutto, tj. uzupełnionych o wykup zapadających w 2024 r. obligacji). Uważamy, iż dochodowość obligacji może kontynuować ruch w górę. Przeciwwagą będą dane o inflacji, które – jeśli okażą się jednocyfrowe r./r. – nasilą oczekiwania na cięcia stóp, począwszy od przyszłego miesiąca. Wypełnią się bowiem warunki stawiane przez prezesa NBP, niezbędne do rozpoczęcia cyklu łagodzenia polityki monetarnej.