Fatalne nastroje gospodarcze w Europie

Koniec przedostatniego tygodnia czerwca nie należy do najlepszych pod względem nastrojów na rynkach.

Publikacja: 23.06.2023 10:08

Michał Stajniak CFA Starszy Analityk Rynków Finansowych

Michał Stajniak CFA Starszy Analityk Rynków Finansowych

Foto: materiały prasowe

Obserwujemy spore spadki na indeksach giełdowych ze względu na bardzo jastrzębie nastawienie wielu banków centralnych na świecie oraz sygnały możliwego odbicia inflacji w najbliższym czasie. Dodatkowo najnowsze dane dotyczące nastrojów w biznesie w Europie nie napawają optymizmem i wciąż wskazują na to, że recesja jest możliwa. Euro tym samym oddaje niemal wszystkie wzrosty zapoczątkowane jastrzębim oświadczeniem EBC w zeszłym tygodniu.

W końcu obserwujemy mocne spadki indeksów PMI dla sektora usług w krajach strefy euro. Największe zaskoczenie ma miejsce w przypadku Francji, gdzie indeks PMI dla usług spada do poziomu 48 punktów z poziomu 52,5 punktów przy oczekiwaniu utrzymania ekspansji w sektorze. W Niemczech również nastroje w usługach się pogorszyły, ale wciąż wskazują na ekspansję pozostając na poziomie 54,1 punktów. Z drugiej strony fatalnie wypada indeks PMI dla przemysłu z Niemiec. Indeks spada do poziomu 41 punktów! Jest to najniższy poziom od maja 2020 roku i nawet w 2019 roku lokalne dołki były wyższe od tego poziomu. To pokazuje, że ryzyko twardego lądowania jest wciąż w grze. Co więcej, jest to coraz bardziej możliwe biorąc pod uwagę nastawienie banków centralnych na świecie. Wczoraj Bank Anglii, Norges Bank, SNB i nawet CBRT dokonały podwyżek stóp procentowych, a Powell z Fed podkreślił, że oczekuje w tym roku jeszcze dwóch podwyżek. Wyższe stopy procentowe w dalszej części tego roku zwiększają szanse na to, że recesja może jeszcze zapukać do europejskich czy amerykańskich drzwi.

Co więcej ponownie pojawiły się spekulacje na temat możliwych zmian w Banku Japonii. Inflacja CPI bazowa spadła mniej od oczekiwań, a podwójna bazowa, czyli z wyłączeniem cen żywności i paliw wzrosła do 4,3% r/r – najwyższego poziomu od 40 lat. Co więcej, indeks PMI dla przemysłu spadł poniżej 50 punktów, co wskazuje nam na możliwy scenariusz stagflacyjny.

Jen ostatecznie jest dzisiaj jedyną walutą zyskującą do dolara w G10. Euro traci nawet 0,80% w stosunku do amerykańskiej waluty, natomiast nie jest najsłabszą główną walutą. Największe spadki notuje dzisiaj norweska korona za sprawą dalszego silnego spadku cen ropy. Niemniej biorąc pod uwagę gospodarki skandynawskie, silna wyprzedaż tych walut zaczyna być zastanawiająca.

Złoty dzisiaj też traci i to sporo w stosunku do dolara, ponad 1%. Za dolara płacimy dzisiaj 4,0800, za euro 4,4344 zł, za funta 5,1852 zł, za franka 5,5354 zł.

Waluty
Parytet EURUSD na horyzoncie?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Zerowe stopy w Szwajcarii?
Waluty
Jak nisko zejdzie EBC?
Waluty
Odczyt CPI z USA zatrzęsie złotym?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Sytuacja na rynkach 11 grudnia - dolar dalej zyskuje przed CPI
Waluty
Rynek boi się inflacji w USA?