Początek tygodnia nie przyniósł większych emocji, głównie z uwagi na fakt, iż poniedziałek był dniem wolnym od handlu kasowego w USA i Wielkiej Brytanii. Tym samym teoretycznie dopiero wtorkowa sesja przyniosła reakcję na wstępne porozumienie dot. podwyższenia limitu zadłużenia w USA. Inwestorzy pozostają jednak dość ostrożni – z Kongresu płyną sygnały, iż nie wszyscy głosujący będą chcieli przeforsować porozumienie w uzgodnionym formacie. Dodatkowo inwestorzy pamiętają, iż historyczne podwyższenia limitu skutkowały szybkim zwiększeniem aukcji długu, co drenowało nieco płynność w innych klasach aktywów. Eurodolar odbija jednak nad 1,07 USD, starając się nieco skorygować ruch spadkowy z okolic 1,10 USD. Lokalnie obserwowaliśmy lekką słabość krajowego rynku kapitałowego, co część obserwatorów stara się wiązać z propozycjami ustawy tzw. lex Tusk. W szerszym ujęciu pozostajemy nieco w układzie, gdzie strona popytowa wygenerowała już znaczące odbicie rynków, podczas gdy podaż posiada argumenty za ewentualną korektą. Ostatnie dane makro każą zrewidować scenariusz rynkowy zakładający szybkie obniżki stóp przez Fed, który najpewniej w czerwcu zdecyduje się na dalsze podwyżki. Dodatkowo przemysłowe wskaźniki, w tym wyprzedzające, w dalszym ciągu rażą słabością, powodując, iż scenariusz możliwej recesji nie jest całkowicie przekreślony.