Zadecyduje o tym przede wszystkim sprzyjający bardziej ryzykownym aktywom sentyment inwestycyjny widoczny między innymi w zwyżkach giełdowych indeksów. W rezultacie ruch do psychologicznej bariery 4,50 jest scenariuszem bazowym w tym tygodniu z możliwą opcją pogłębienia spadków poniżej ubiegłotygodniowych poziomów. W szczególności, gdyby udało się dojść do politycznego porozumienia w sprawie podniesienia limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych, co powinno poprawiać nastroje. Ryzykiem pozostają krajowe dane o sprzedaży detalicznej (wtorek), choć naszym zdaniem okażą się one lepsze od oczekiwań i mogą stanowić dodatkowe, choć niewielkie wsparcie dla polskiej waluty. Warto wspomnieć, iż po raz kolejny w ostatnim czasie umocnienie złotego przychodzi wbrew spadkowi na rynku eurodolara. W ostatnim tygodniu dolar zyskiwał na wartości, wykorzystując niepewność dotyczącą kwestii limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych, jak i komentarze przedstawicieli największych banków centralnych. Z jednej strony członkowie Europejskiego Banku Centralnego sugerują bliski koniec zacieśniania monetarnego (scenariusz dwóch podwyżek po 25 pkt baz. wydaje się realny). Z drugiej zaś przedstawiciele amerykańskiej Rezerwy Federalnej nie wykluczają kontynuacji podwyżek stóp procentowych, co stoi w kontrze do oczekiwań rynkowych zakładających pierwsze obniżki kosztu pieniądza w drugiej połowie tego roku.