Fed podniósł stopy procentowe powyżej 5% i choć nie wybrzmiało to oficjalnie, między wierszami zakomunikowano zakończenie procesu podwyżek. Prezes Powell powiedział, że Fed nie ogłasza pauzy, ale jednocześnie dodał, że podwyżki byłyby większe, gdyby nie obecna trudna sytuacja banków regionalnych (tym samym dając właśnie do zrozumienia, że na ten moment bank centralny traktuje zadanie jako wykonane). Tyle, że tę decyzję poznaliśmy w środę, a już w piątek opublikowany został raport z rynku pracy. Dane o mocnym wzroście zatrudnienia kontrastują co prawda nieco z ujemnymi rewizjami tych publikacji za ostatnie dwa miesiące, ale jednocześnie stopa bezrobocia (pochodząca z kompletnie oddzielnego badania) spadła do zaledwie 3,4%, a dynamika płac przyspieszyła do 4,4%. Choć niektóre badania (jak np. to o nowych ofertach pracy) pokazują pewne pogorszenie sytuacji, nie ulega wątpliwości, że rządowe dane pozostają niezwykle mocne. A to oznacza, że Fed może zostać poddany testowi. Wiele zależeć będzie od publikowanych w środę danych o inflacji za kwiecień. Jeśli te nie pokażą spadku inflacji bazowej (w marcu wynosiła 5,6%), temat jeszcze jednej podwyżki powróci. Ma to duże znaczenie dla rynku walut, gdzie pomimo dobrych danych z w piątek para EURUSD trzyma się mocno, a dzięki temu mocny pozostaje złoty. Dzieje się tak dlatego, że EBC jeszcze nie zakończył podwyżek, zatem gdyby wrócił temat podwyżki w USA, dolar mógłby się zabrać za odrabianie strat.

Wydawałoby się, że dla złotego istotna powinna być decyzja RPP, ale raczej rynkowo nie będzie mieć ona znaczenia. Choć dane o inflacji publikowane od początku roku można uznać za niepokojące (inflacja ogółem spada, ale jest tak dzięki cenom energii, podczas gdy inflacja bazowa nadal rośnie, wskazując na ogromny problem z przywróceniem stabilności cen), Rada mocno zakotwiczyła się na stanowisku utrzymania stóp na dotychczasowym poziomie. W efekcie każda inna decyzja w środę byłaby ogromnym zaskoczeniem.

Poniedziałkowy kalendarz wygląda spokojnie – główna pozycja, dane o produkcji z Niemiec za marzec już za nami i były to dane słabe (spadek o 3,4% m/m), choć nie tak tragiczne jak dane o zamówieniach. O 10:30 publikacja indeksu Sentix ze strefy euro. O 9:00 euro kosztuje 4,58 złotego, dolar 4,14 złotego, frank 4,67 złotego, zaś funt 5,24 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA Główny Ekonomista XTB