Drożejąca ropa nie robi wrażenia na inwestorach, obrazu rynku nie zmieniły też piątkowe dane z rynku pracy USA. Czekamy na inflację.
To może być ostatnia podwyżka stóp procentowych w USA w tym cyklu, o ile w ogóle do niej dojdzie. Posiedzenie Fed odbywa się akurat w trakcie naszej majówki, a decyzję poznamy 3 maja wieczorem. Zamieszanie w amerykańskim sektorze bankowym postawiło podwyżki stóp pod znakiem zapytania, ale uspokojenie sytuacji oznacza, że nadal są one możliwe. Fed pomimo presji podniósł stopy procentowe w marcu i narracja przedstawicieli Komitetu otwiera możliwość dokonania kolejnego i prawdopodobnie ostatniego takiego ruchu w maju.
Czy tak się tanie, przesądzić mogą publikowane jutro dane o inflacji. Ostatnia seria danych z USA nie była najlepsza. Szczególnie wskaźniki aktywności biznesowej wskazują na postępujące spowolnienie. Jednak dane z rynku pracy, a szczególnie 3,5% stopa bezrobocia, mogą przekonać Fed, aby wydłużyć cykl podwyżek o jeszcze jeden ruch i upewnić się, że inflacja nie wróci ze zdwojoną siłą. Jeśli tak się stanie, stopy wzrosną powyżej 5%, ale to nie o tę psychologiczną barierę tu chodzi.
Odkąd Fed zaczął podnosić stopy, na rynku widać było powracające wyczekiwanie na zakończenie tego procesu, a każda taka sugestia powodowała wzrost wycen aktywów. Dzieje się tak dlatego, że po gigantycznym zwiększeniu bilansu Fed z lat 2020-21 na rynku pozostaje ogrom wolnych środków, a proces zacieśnienia ilościowego zmienia ten stan rzeczy bardzo powoli. Dla rynku zatem zmianą jakościową jest długotrwały proces ograniczania sumy bilansowej Fed. Z kolei wyceniane przez inwestorów już na wczesną jesień luzowanie oznacza zatrzymanie tego procesu. Majowa decyzja Fed jest zatem bardziej wyznacznikiem tego, co będzie dziać się w polityce (w tym z bilansem) w dłuższym okresie niż tego, czy stopy wzrosną jeszcze o ćwierć punktu procentowego. Dane o inflacji poznamy jutro o 14:30.
Wtorkowy kalendarz jest dość spokojny. Przed nami między innymi wystąpienie w miarę nowego szefa Fed z Chicago 19:30). O 10:10 euro kosztuje 4,69 złotego, dolar 4,30 złotego, frank 4,75 złotego, zaś funt 5,35 złotego.