Większą słabość widać po stronie koron skandynawskich, a także walut naszego regionu, chociaż złoty jest najbardziej stabilny. Trudno jednak o konkretny powód - być może rolę gra znów geopolityka. Po tym jak Gazprom zawiesił dostawy gazu na Łotwę, ta w odpowiedzi wypowiedziała Rosji umowę o małym ruchu granicznym. Napięcie rośnie też na granicy Serbii i Kosowa - NATO nie wyklucza działań, gdyby były one konieczne do zapewnienia stabilności w regionie.
Siła rynków akcji wynika z przeświadczenia, że FED może wystraszyć się perspektyw recesji i przyhamować tempo podwyżek stóp procentowych, chociaż po ruchu o 75 punktów bazowych w zeszłym tygodniu przekaz był utrzymany w "jastrzębim" tonie. Niemniej do kolejnego posiedzenia zostało aż 51 dni (22 września), stąd też wiele może się wydarzyć. Teoretycznie taka narracja mogłaby też tłumaczyć kontynuację korekty notowań dolara, która trwa już trzeci tydzień. Na razie ta teza dość dobrze sprawdza się w przypadku notowań USDJPY - jen jest najsilniejszy w zestawieniach.
Dzisiaj rano opublikowane zostały lipcowe odczyty indeksów PMI dla przemysłu, które dla strefy euro były w zasadzie zgodne z pierwszymi szacunkami. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy wartości recesyjne (<50), co nieszczególnie cieszy. Czy ECB zdecyduje się na ruch na stopach o 50 punktów bazowych we wrześniu, tak jak zaskoczył skalą podwyżki w lipcu? To może być dość trudna decyzja.
Dzisiaj w kalendarzu uwagę zwrócą jeszcze dane PMI z Wielkiej Brytanii (godz. 10:30), oraz ISM z USA (godz. 16:00). Dzisiaj w gronie najsilniejszych walut znajdują się dolar australijski i nowozelandzki. Ten tydzień będzie dla nich ważny - jutro decyzja RBA, a w środę mamy dane z rynku pracy w Nowej Zelandii.
USDJPY - korekta jest kontynuowana
USDJPY to przykład pary walutowej, która jest najbardziej wrażliwa na spekulacje dotyczące przyszłych ruchów FED, oraz zachowanie się rentowności amerykańskich obligacji. W ostatnich dniach rynek zaczął spekulować, że Rezerwa Federalna może przestraszyć się recesji (oczekiwania zostały podbite po słabych danych nt. PKB za II kwartał) i zacząć ograniczać tempo podwyżek stóp procentowych. To szczególnie pomogło rynkom akcji, ale i też zaznaczyło się w przyspieszeniu spadków USDJPY.