Piątkowa rozmowa prezydentów USA i Chin nie rozwiała w pełni wątpliwości, czy Chińczycy nie będą chcieli wesprzeć Rosjan dostawami sprzętu wojskowego, chociaż prezydent Joe Biden raczej dość konkretnie wyjaśnił stanowisko USA w tej sprawie, dając do zrozumienia, że byłby to historyczny błąd Chin.
Tymczasem rosyjska ofensywa na Ukrainie wprawdzie się zatrzymała, to jednak Moskwa nadal uważa, że rozmowy pokojowe są możliwe tylko na jej warunkach. Dodatkowo pojawia się coraz więcej obaw co do dalszej brutalizacji konfliktu. W tej sytuacji kolejne sankcje na Rosję mogą okazać się konieczne, co będzie też niosło koszt dla europejskich gospodarek. Pod presją znalazłyby się wtedy ponownie waluty naszego regionu, a także euro.
We wtorek decyzję w sprawie stóp procentowych podejmą Węgrzy – reakcja na kolejne mocne zacieśnienie polityki monetarnej może być dobrym testem na postrzeganie walut naszego regionu. Jeżeli forint nie zyska, to będzie to sygnał, że globalne nastroje znów staną się kluczowe.
Spodziewana w końcu tygodnia wizyta Joe Bidena w Polsce może być mało istotna dla polskiej waluty. O wiele ważniejsza byłaby ewentualna decyzja Komisji Europejskiej o odblokowaniu środków z KPO dla Polski, gdyż mogłyby one zostać użyte do stabilizacji złotego, gdyby na globalnych rynkach znów zrobiło się nerwowo.