Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nie jest to co prawda wartość fatalna, ale niższy od prognoz odczyt nie daje żadnej pewności, że po serii rozczarowań, która nieprzerwanie trwała od marca do lipca, presja cenowa w końcu zaczyna krzepnąć.
Nie słabną tym samym wątpliwości inwestorów co do scenariusza zakreślonego przez Fed, w którym słabość inflacji bazowej jest przejściowa i ma swoje źródła w czynnikach jednorazowych. Wśród nich dominują przede wszystkim zmiany taryf operatorów telekomunikacyjnych i bardzo wysoka zmienność stawek hotelowych. Gdyby wyłączyć obie kategorie, to trend w kształtowaniu się cen nie pozostawiałby już złudzeń, że kolejne podwyżki są potrzebne. Szersza miara inflacji konsumenckiej zanotowała dynamikę 2,2 proc. rok do roku, co oczywiście jest w znacznym stopniu pochodną huraganów Harvey i Irma, które wywindowały ceny paliw. Skutkowało to również silnym wzrostem sprzedaży detalicznej wspartym dodatkowo odbiciem sprzedaży aut. Przy rozgrzanym rynku pracy, pozytywnych tendencjach w przychodach gospodarstw domowych oraz wyśmienitych nastrojach konsumenckich nie można mieć większych obaw, czy spożycie indywidualne pozostanie silne.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Z wczorajszego przekazu FED na pierwszy plan wybija się kilka kwestii. Z jednej strony nieco ponad połowa członk...
Wczorajsza decyzja Rezerwy Federalnej nie była zaskoczeniem, jednak zestaw projekcji i komentarze prezesa Powell...
W środę rano dolar nieco odbija na szerokim rynku. Zmiany są jednak kosmetyczne i można je traktować jako korekt...
Wczorajszy dzień nie był specjalnie wyjątkowy pod kątem wydarzeń czy publikacji ekonomicznych, a jednak to właśn...
We wtorek po południu wycena dolara spadła poniżej 3,60 zł. Bardziej jest to jednak efekt słabego dolara niż sil...