Zwrot w wojennej retoryce

Wczorajsze komentarze Kudlowa, nowego głównego doradcy ekonomicznego Trumpa, w dużym stopniu rozwiały obawy związane z eskalacją wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami

Publikacja: 05.04.2018 10:07

Zwrócił on uwagę, że opublikowana została tylko wstępna propozycja i nie spodziewa się on konkretnych działań w najbliższych miesiącach. Jego komentarze ustabilizowały nastroje rynkowe, gdyż oddalona w czasie perspektywa wejścia w życie zachęca do rozmów i uzyskania kompromisowego porozumienia. W wyniku tych komentarzy Wall Street zakończyła wczorajszą sesję 1% wzrostami i uwzględniając słabość sentymentu z ostatnich dni kontynuacja tego ruchu wydaje się całkiem możliwa.

Chińskie władze w dniu wczorajszym zakomunikowały wprowadzenie symetrycznych ceł odwetowych na amerykańskie produkty, co wstępnie ciążyło inwestorom. Choć amerykański eksport do Chin stanowi ok. 1% PKB, to jednak zasiało to obawy o wyhamowanie aktywności gospodarczej, a najbardziej ucierpiałby sektor rolniczy oraz przemysł, a w tym głównie producenci soi, samolotów oraz aut.

Podczas gdy na rynku akcyjnym zmienność pozostaje duża, sytuacja na głównych parach walutowych w dalszym ciągu jest stabilna. Spadek ryzyk związanych z wojną handlową umiarkowanie wspiera dolara. Eurodolar notowany jest poniżej 1.23, a kurs USDJPY wychodzi powyżej 107. Słabe pozostają jednak waluty Antypodów, co nie jest spójne z poprawą sentymentu rynkowego. Notowania AUDUSD cofają się poniżej 0.77, a NZDUSD 0.73. Notowania amerykańskiej waluty przed jutrzejszymi danymi z rynku pracy za marzec i zachowaniem dynamiki płac powinny się konsolidować. W kontekście wojen handlowych przedstawiciele Fed zaznaczają, że ocena ich potencjalnego wpływu jest trudna do oszacowania i stanowi jedynie negatywny czynnik ryzyka dla obecnie świetnej koniunktury gospodarczej, co sugeruje, że nie powinno mieć to wpływu na decyzje ws. polityki monetarnej.

Na rynku surowcowym poprawa sentymentu rynkowego przełożyła się na wzrost notowań ropy powyżej 63 USD za baryłkę WTI, niemniej jednak lepsza postawa dolara amerykańskiego ogranicza przestrzeń do wzrostów czarnego złota. Dodatkowo lekki wzrost wydobycia w USA w minionym tygodniu powinien równoważyć efekt spadku zapasów ropy, na jaki wskazały wczorajsze dane amerykańskiego Departamentu Energii. Poprawa nastrojów połączona z aprecjacją dolara ciąży notowaniom złota, które schodzą w kierunku 1320 USD za uncję i w sytuacji utrzymania tych tendencji nie można wykluczać przetestowania dolnego ograniczenia trwającej od początku roku konsolidacji w okolicach 1300 USD.

W dniu dzisiejszym w kalendarium brakuje danych większego kalibru, a rynek powinien jeszcze pozostawać pod wpływem przebłysku nadziei w wojennej retoryce pomiędzy dwoma największymi światowymi gospodarkami. Uwagę przyciąga tylko przedpołudniowy odczyt PMI dla brytyjskiego sektora usługowego, w przypadku których nie były publikowane dane wstępne.

Reklama
Reklama
Waluty
Czy euro zacznie odrabiać straty do dolara?
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Waluty
Komentarz PLN - złoty stabilnie przed decyzją RPP
Waluty
Dolar pręży muskuły, złoty cierpi
Waluty
Komentarz PLN: USDPLN nie ma siły na test 3,70
Waluty
Większe ryzyko na rynku
Waluty
Wzrost oczekiwania na cięcie stóp
Reklama
Reklama