Kontrakt terminowy na S&P 500 spada w kierunku 2760 pkt., a niemiecki Dax poniżej 12700 pkt. Amerykański prezydent zaatakował na twitterze prezydenta Francji oraz premiera Kanady za to, że zapowiedzieli cła odwetowe za wyższe taryfy, co nie jest najlepszym prognostykiem przed rozpoczynającymi się rozmowami. Rynek realnie zaczął wyceniać rosnące tarcie pomiędzy USA a pozostałymi krajami nie tylko w kontekście ceł ale też w kwestii Iranu czy porozumienia klimatycznego z Paryża. Emmanuel Macron ostrzegł, że nie podpisze się pod tradycyjnym komunikatem wieńczącym szczyt, jeśli nie zostanie osiągnięty postęp ws. warunków handlowych, a kanclerz Angela Merkel zapowiedziała już, że poważnie będzie na ten temat rozmawiać z amerykańskim prezydentem. Zbliżający się szczyt będzie niósł za sobą spore implikacje rynkowe: jeśli rozmowy faktycznie nie będą przebiegać w pojednawczym tonie, nastroje będą dalej się korygować również na początku przyszłego tygodnia. Jeśli natomiast dojdzie do zbliżenia stanowisk, istnieje przestrzeń do pozytywnego zaskoczenia.

Na rynku walutowym dolar ponownie przybiera na sile i zyskuje wobec większości głównych walut. Silniejszy od niego jest jedynie japoński jen, co jest zrozumiałe w kontekście pogorszenia sentymentu rynkowego. Najsłabiej radzi sobie z kolei dolar australijski, a kurs AUDUSD ponownie schodzi poniżej 50-sesyjnej średniej na poziomie 0.76. AUD jest bowiem najbardziej wrażliwą z walut G10 na zmiany awersji do ryzyka, a publikowane od początku tygodnia dobre dane z gospodarki wywindowały jego notowania na miesięczne maksima. Eurodolar tymczasem schodzi poniżej 1.18 po słabszych od oczekiwań kwietniowych danych o produkcji przemysłowej w Niemczech, które były spójne z wczorajszymi słabszymi odczytami o zamówieniach, co wpisuje się w scenariusz hamowania europejskiej gospodarki na początku 2018 roku. O ile nastrój rynkowy determinowany będzie obecnie doniesieniami z Quebecu, to jednak rynek walutowy coraz mocnej żyje przyszłotygodniowymi posiedzeniami banków centralnych. Decyzję na temat stóp procentowych będzie podejmował Fed i BoJ ale po ostatnich komentarzach coraz mocniej rosną oczekiwania przed EBC, który ma dyskutować nad przyszłością programu luzowania ilościowego. Zatem w perspektywie do przyszłego czwartku nie wydaje się, aby istniała duża przestrzeń do przeceny wspólnej waluty.

W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym uwagę należy zwrócić na dane z kanadyjskiego rynku pracy, które będą determinować oczekiwania dotyczące kolejnej podwyżki stóp procentowych wycenianej już na 70% na kolejnym posiedzeniu w lipcu. Ta jednak zależeć też będzie oczywiście od dalszych renegocjacji traktatu NAFTA. Z kolei dla złotego potencjalną szansą może być dzisiejsza rewizja ratingu przez agencję Fitch. Od czasu ostatniej aktualizacji w grudniu poprawiła się sytuacja budżetowa i prognozy gospodarcze. Istnieją zatem szanse na podniesienie perspektywy ratingu, co byłoby pozytywne dla złotego i otwierałoby drogę do podniesienia samego ratingu. Jeśli natomiast agencja utrzyma swoją oceną wiarygodności kredytowej Polski, nie powinno to mieć negatywnych implikacji. Tym samym ryzyko związane z dzisiejszą decyzją jest asymetrycznie pozytywne dla krajowej waluty.

mbank

Wykres 1. US500.f, interwał dzienny