Przed publikacją wyroku wskazywaliśmy, że rynki są w zasadzie gotowe na najgorszy scenariusz i nawet jego realizacja dla samego złotego nie byłaby taka straszna – brak automatycznego przełożenia wyroku TSUE na sytuację kontraktową pomiędzy bankami a kredytobiorcami oznaczał, że nie mogło być mowy o masowym rezygnowaniu przez banki z zabezpieczeń walutowych (co oznaczałoby popyt na waluty obce i wyprzedaż złotego). Tymczasem wyrok nie jest tak jednoznaczny, jak się spodziewano. Oczywiście interpretacje na tym etapie się różnią i wiele powiedzą nam pierwsze wyroki polskich sądów, ale banki wyraźnie mają nadzieję, że nie będzie dochodzić co przewalutowań kredytów. Kurs EURPLN jest obecnie w okolicach 4,32 wobec niemal 4,40 przed wyrokiem. Wydaje się, że premia związana z tym wydarzeniem została przez rynek wyeliminowana i w kolejnych dniach większe znaczenie będą mieć ponownie czynniki globalne.
Tymczasem na rynkach globalnych ubiegły tydzień to prawdziwy rollercoaster. Bardzo słabe dane o koniunkturze z USA (szczególnie w przemyśle, ale spore pogorszenie mieliśmy też w usługach) w połączeniu z wyrokiem WTO pozwalającym USA nałożyć cła na import z Europe w odwecie za subsydia dla Airbusa przypomniały inwestorom o ryzyku większego spowolnienia i wywołały silne spadki notowań na globalnych giełdach. Z kolei końcówka tygodnia przyniosła potężny zwrot w notowaniach wobec spekulacji, iż Fed obniży stopy procentowe już w tym miesiącu – po raz trzeci w tym roku. Spekulacjom tym nie przeszkodził raport z rynku pracy pokazujący spadek stopy bezrobocia do poziomu nienotowanego od 50 lat (3,5%). Z tego też względu Fed i USA pozostaną w centrum zainteresowania rynków w tym tygodniu – dwa wystąpienia szefa Fed (wtorek i środa) będą mieć miejsce przed protokołem z wrześniowego posiedzenia (środa, 20:00), na którym Fed obniżył stopy, choć nie bez sprzeciwu niektórych członków. W czwartek z kolei opublikowane zostaną dane o inflacji z USA. Z kolei jutro do pracy wracają Chiny, gdzie obchodzone było święto 70-lecia komunizmu. To istotne szczególnie pod kątem planowanych negocjacji handlowych z USA – naszym zdaniem żadna ze stron nie jest gotowa na porozumienie, jednak obydwie mogą wysyłać sygnały w zależności od tego, w jaki sposób będą chciały wpływać na opinię publiczną (a w przypadku prezydenta Trumpa również na rynki).
Poniedziałek rozpoczął się od kolejnych fatalnych danych z Niemiec – zamówienia w przemyśle odnotowały spadek o 9,3% w skali roku – dane może nie są ogromnym zaskoczeniem, ale podkreślają trudną sytuację niemieckiego przemysłu. Jutro o 8:00 z kolei dane o sierpniowej produkcji. Dziś o 16:20 przed nami jeszcze wystąpienie Neela Kashkari z Fed. O 9:15 euro kosztuje 4,3292 złotego, dolar 3,9441 złotego, frank 3,9653 złotego, zaś funt 4,8553 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB