Utrzymujący się sentyment na rynkach akcji, pomimo pogarszającej się statystyki zakażeń COVID-19 przekłada się na nieznaczną słabość dolara – taki status mamy od ponad tygodnia. Nie widać większej nerwowości w związku z drugą falą koronawirusa, a rynki skupiają się na informacjach o pracach nad lekiem, a dane makro potwierdzają wyraźne ożywienie w gospodarce po zniesieniu restrykcji (co powoduje, że politycy unikają dyskusji o przywróceniu lockdownu).
Stabilny jest dzisiaj chiński juan, chociaż Donald Trump dał do zrozumienia w piątek, że nie widzi możliwości rozmów o tzw. drugiej fazie umowy handlowej, a Wall Street Journal spekulował o możliwości nałożenia sankcji na Chiny za wątek Hong Kongu (stara sprawa?).
Dzisiaj kalendarz publikacji nie przewiduje istotnych odczytów.
OKIEM ANALITYKA – W oczekiwaniu na lipcowe dane
Negatywna statystyka dla COVID-19 szybko się nie zmieni o ile nie zostaną przywrócone radykalne obostrzenia społeczne, lub zostanie wdrożona skuteczna szczepionka. To wydaje się oczywiste, ale jednocześnie stanowi duży problem decyzyjny dla rządzących. O skutecznym leku możemy zapomnieć jeszcze przez kilkanaście miesięcy (o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem), a tymczasem ponowne narzucenie ograniczeń wydaje się być dość trudne. Wygląda na to, że czynnikiem, który to wymusi może być tzw. odsetek osób wymagających hospitalizacji. Lipcowa fala zakażeń sprawiła, że w przypadku USA zaczynamy niebezpiecznie powracać w okolice wartości obserwowanych w pierwszej połowie kwietnia. Z drugiej strony dla ekipy Trumpa decyzja o ponownym lockdownie byłaby pewnym przypieczętowaniem wyborczej porażki w listopadowych wyborach.
Dla rynków finansowych ważnym aspektem mogą okazać się lipcowe dane makro, tzn. wskaźniki aktywności gospodarczej dla regionu Nowego Jorku i Filadelfii, które poznamy w tym tygodniu (środa i czwartek), oraz dane nt. nastrojach konsumenckich sporządzane przez Uniwersytet Michigan (piątek). Mogą one szybko zweryfikować na ile nawrót fali zakażeń koronawirusem może przekładać się na większą ostrożność (czytaj ograniczenia) w decyzjach biznesowych i konsumenckich.