W efekcie przemysłowy Dow Jones wyszedł wczoraj na nowy szczyt, a S&P500 ruszył w kierunku 4000 pkt. Brak większych komplikacji jeśli chodzi o front walki z pandemią i szczególnie sprawny w USA proces szczepień wpisują się w scenariusz pozostawania indeksów w trendzie wzrostowym. Istotne w tym względzie będą nowe środki, które jeszcze w tym miesiącu bezpośrednio popłyną do Amerykanów. Ci deklarują bowiem, że część z nich przeznaczą na zakup akcji. Patrząc na wyniki i perspektywy spółek przemysłowych te cały czas radzą sobie dobrze. Nadzieje na odbudowę gospodarczą i wychodzenie z pandemii powinny natomiast wspierać tradycyjne branże. Nie tylko sektor finansowy i przemysł – ten ostatni dodatkowo stymulowany będzie przez wzrost wydatków infrastrukturalnych – ale i biznesy, które najmocniej ucierpiały podczas pandemii. Branża lotnicza, czy hotelarstwo powinny radzić sobie coraz lepiej.
Dziś wydarzeniem dnia będzie kończące się posiedzenie EBC. O ile śladem innych banków centralnych na początku 2021 roku nie należy spodziewać się zmiany parametrów polityki monetarnej, to jednak konferencja po posiedzeniu może okazać się ciekawa. Poziom kursu walutowego na obecną chwilę nie powinien być zmartwieniem dla europejskich bankierów centralnych. Christine Lagarde komunikowała już zaniepokojenie rozwojem sytuacji na rynku długu i wzrostem rentowności. Można oczekiwać zatem, że w przeciwieństwie do Powella, będzie ona wykazywała się większą troską o ten aspekt i werbalne zasygnalizowanie tego może mieć miejsce. W przypadku materializacji takiego scenariusza, pojawi się kolejny argument za uspokojeniem sytuacji na rynku długu, co powinno być pozytywnie odbierane przez rynek akcyjny.
W związku z poprawą nastojów dolar koryguje się, a kurs EURUSD podchodzi pod 1.20. W gronie G10 najwięcej zyskują waluty surowcowe wspierane przez pakiet fiskalny w USA. Ropa naftowa wraca powyżej 65 USD za baryłkę WTI dzięki lepszym nastojom. Podobnie odbijają notowania złota, choć w tym przypadku wytłumaczenie nie jest już tak oczywiste. Notowania żółtego metalu najsilniej obecnie pozostają skorelowane z kursem EURUSD i dolarem. Z tego powodu złoto zyskuje po niższych danych o inflacji czy w obliczu odbicia cen akcji.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.