Dolar jest w poniedziałek silniejszy na szerokim rynku, minimalnie mocniejszy jest tylko chiński juan, gdzie spekuluje się o kolejnych działaniach decydentów mających prowadzić do wsparcia lokalnej gospodarki (po piątkowej decyzji o cięciu stopy RRR o 50 p.b.). Wciąż przebija się tryb risk-off oparty na strachu przed ekonomicznymi skutkami Delty (powrót pandemicznych restrykcji). Pewien niepokój mogą budzić słowa premiera Holandii, który zapowiedział przywrócenie niektórych obostrzeń w kontekście niepokojących statystyk. Niemniej na razie EURUSD tylko nieznacznie się cofa, choć ten wątek może dalej ewoluować i być kluczowy dla euro w kolejnych dniach. Podobnie jak słowa prezes Christine Lagarde, która zapowiedziała przyjęcie nowej strategii inflacyjnej na posiedzeniu EBC 22 lipca, a także przedstawienie nowego forward guidance (ma zakładać brak zmian w polityce monetarnej także w 2022 r., oraz rozważenie zmiany formatu programu skupu aktywów PEPP). Kombinacja obaw o Deltę, oraz "gołębie" nastawienie EBC, to niekorzystne sygnały dla wspólnej waluty, chociaż nie musi być ona szczególnie słaba (zeszłotygodniowe podbicie wynikało z pokrywania spekulacyjnych pozycji finansowanych tanim euro).

W grupie G-10 najbardziej tracą dzisiaj Antypody (restrykcje pandemiczne), oraz korona szwedzka przed zaplanowanymi na godz. 9:30 zapiskami z ostatniego posiedzenia Riksbanku. Kalendarz publikacji jest jednak dzisiaj ubogi, widać wyczekiwanie na jutrzejsze dane o inflacji CPI w USA, oraz zeznania szefa FED w Kongresie nt. perspektyw polityki monetarnej w środę i czwartek.

OKIEM ANALITYKA - co się dzieje w Holandii?

W sobotę premier Mark Rutte zdecydował o przywróceniu na miesiąc części obostrzeń w związku z gwałtowną falą zakażeń COVID - w weekend liczba przypadków sięgnęła 10 tys., podczas kiedy na przełomie miesiąca nie przekraczała jeszcze tysiąc. Czy to zapowiedź kolejnego ogniska Delty w Europie poza Wielką Brytanią, oraz Portugalią? Najprawdopodobniej tak, choć to co niepokoi to ogromna dynamika z ostatnich dni - tak nie było w poprzednich falach pandemii. Odsetek zaszczepionych w Holandii jest niższy, niż w Wielkiej Brytanii - dwoma dawkami zaszczepionych jest niespełna 40 proc. społeczeństwa, co za chwilę może skutkować wyższą dynamiką hospitalizacji, oraz śmiertelnością, wokół czego rządzący nie będą mogli przejść obojętnie. Jakie obostrzenia powrócą? Niewykluczone, że przykład Holandii może stać się zapowiedzią tego, co za chwilę będzie mieć miejsce w innych krajach UE.

Niemniej Delta ułatwia sprawę decydentom w Europejskim Banku Centralnym, którzy ostatnio robią wiele, aby usankcjonować swoją ultra-gołębią politykę. ECB idzie drogą "japonizacji", co zresztą pozwala na skrzętne ukrywanie wszelkich problemów w bloku walutowym, które znów narosły po pandemii.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ