Złoty jest słaby nie tylko za sprawą ostatnio silnego dolara na globalnych rynkach, choć jest to jeden z ważniejszych czynników. Tymczasem USD został wczoraj wsparty przez rekordowy odczyt inflacji CPI w czerwcu, co może przybliżać moment normalizacji polityki monetarnej w USA. Ten fakt nie będzie też korzystny dla złotego, biorąc pod uwagę, że RPP pozostaje w "gołębim" nastawieniu, co staje się już fenomenem także w naszym regionie.
Dzisiaj w krajowym kalendarzu mamy dane nt. bilansu płatniczego w USA za maj, choć będą one mieć niewielkie znaczenie. Nadal kluczowe pozostanie zachowanie EURUSD, który po wybiciu wczoraj ostatniego dołka przy 1,1780 próbuje dzisiaj nieco odbijać, oraz globalny sentyment na który wpływ mają też doniesienia dotyczące pandemii Delta-Covid.
Wykres dzienny EURPLN