Nowe elementy układanki

Sytuacja na rynkach 12 sierpnia

Publikacja: 12.08.2021 12:39

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

W czwartek dolar powraca do wzrostów na szerokim rynku, najgorzej radzi sobie południowoafrykański rand, oraz waluty naszego regionu ze złotym na czele. W grupie G-10 słabość dotyka waluty Antypodów, koronę szwedzką i dolara kanadyjskiego. Wczorajsza korekta po danych nt. inflacji CPI w USA okazała się być płytka, niewiele cofnęły się też rentowności amerykańskich obligacji (10-letnie są teraz przy 1,34 proc.). Tak jak można było się tego spodziewać, wątek taperingu w wydaniu FED nadal pozostaje najważniejszym. Niemniej presja na wrześniowy termin jakby nieco opadła. Cytowana w wywiadzie dla Financial Times, Mary Daly z FED mająca w tym roku prawo głosu w FOMC, opowiedziała się za ograniczeniem skupu aktywów na przełomie roku, gdyż sytuacja na rynku pracy nie jest jeszcze w pełni satysfakcjonująca. Z kolei w opinii Esther George z prawem głosu w FOMC w przyszłym roku, decyzja o ograniczeniu skupu aktywów nie powinna być podejmowana mechanicznie, choć rzeczywiście zbliżamy się do momentu, kiedy warto podjąć dyskusję na temat dalszych posunięć w polityce monetarnej. Najbardziej "jastrzębio" wypadł tradycyjnie Robert Kaplan, który ponownie wezwał do szybkiego wygaszenia programu skupu aktywów - prawo głosu w FOMC ma on dopiero w 2023 r.

Co dalej? Wczorajsza reakcja na dane nt. inflacji CPI, która była zgodna z oczekiwaniami ekonomistów, była niejako "zrzuceniem" nadmiaru spekulacyjnych pozycji w dolarze, które liczyły na jakiś wyraźnie wyższy odczyt. Ale nie zmienia wiele w oczekiwaniach, co do wrześniowego taperingu, choć wiele będzie zależeć od przekazu, jaki napłynie z sympozjum w Jackson Hole w dniach 26-28 sierpnia. Tym samym dolar powinien pozostać silny na wielu układach, choć mogą być wyjątki, jak chociażby omawiany w ostatnich dniach NZDUSD ze względu na oczekiwaną podwyżkę stóp na posiedzeniu RBNZ 18 sierpnia.

Dzisiaj uwagę przyciągnie posiedzenie Banku Turcji - dzisiaj lira jest najmocniejsza w zestawieniach, choć wiele będzie zależeć od tego jak długo decydenci planują utrzymywać wysoki poziom stóp procentowych (obecnie 19 proc.). Poza tym w kalendarzu mamy dane nt. cotygodniowego bezrobocia w USA, oraz inflacji PPI. Dla globalnego sentymentu ważne może być zachowanie się Wall Street, która dotychczas ignorowała sytuację wokół rentowności obligacji.

EURUSD - czy wyjdziemy ponad 1,1750?

W czwartek notowania EURUSD próbują drugiego podejścia w rejon oporu przy 1,1750 (wczoraj pierwsze było po publikacji danych CPI z USA). Czy będzie udane? Presja na tapering we wrześniu ze strony FED pozostaje i nadal będzie to kluczowy wątek do pchania dolara wyżej. Być może punktem zwrotnym będzie tu dopiero sympozjum w Jackson Hole zaplanowane na 26-28 sierpnia. I to wtedy można by ewentualnie szukać pola do większej korekty dolara, jeżeli wcześniej balon oczekiwań zostanie odpowiednio napompowany. A to może oznaczać notowania EURUSD wyraźnie poniżej 1,17. Ważnym punktem na technicznej mapie są okolice minimów z jesieni ub.r. przy 1,1602-1,1611. To powoduje, że dyskusja o tym, czy naruszymy dzisiaj bądź jutro okolice 1,1750 może być mało znacząca - taki ruch i tak byłby krótkotrwały.

DM BOŚ

Wykres dzienny EURUSD

OKIEM ANALITYKA - nowe elementy układanki

Trzeba się zgodzić z tymi, którzy twierdzą, że wydarzenia polityczne nie kreują same w sobie trendów na rynkach i z reguły mają dość krótkoterminowy wpływ. Mogą jednak dać dodatkowe tło, które możemy określić jako element ryzyka politycznego, które warunkuje wycenę danego instrumentu. Dzisiaj po południu poznamy zapiski z ostatniego posiedzenia Banku Węgier, na którym drugi raz z rzędu dokonano podwyżki stóp procentowych - tym razem o 30 p.b. do 1,20 proc. Najpewniej potwierdzą one konieczność dalszych podwyżek. Ale kurs EURHUF (który może lepiej odzwierciedlać siłę forinta, niż USDHUF) jest wyżej od dołka z 11 czerwca, kiedy to rynek reagował na pierwszą podwyżkę stóp. Wprawdzie od 27 lipca, kiedy to MNB wykonał drugi ruch, widać drugą falę umocnienia forinta, ale wyraźnie widać, że ruch jest szarpany i forint nie wykorzystuje w pełni potencjału. Problem tkwi w ryzyku politycznym, jakie wiąże się z Węgrami - chodzi oczywiście o tarcia na linii Bruksela-Budapeszt związane ze środkami unijnymi, jakie powinny popłynąć na Węgry z tzw. funduszu ratunkowego. Czemu wspominam dzisiaj o Węgrzech? Bo podobnie sytuacja może wyglądać też w Polsce, co obciąży złotego. Pozycja naszej waluty jest jednak o wiele słabsza ze względu na niezrozumiałe dla coraz większej rzeszy zagranicznych inwestorów podejście RPP, które zaowocowało już rekordowo wysokimi, ujemnymi, realnymi stopami procentowymi.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Trump wygrywa, złoty dołuje. "Jest jeszcze potencjał deprecjacyjny dla złotego"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Dobry czas złotego dobiega końca? Chwila prawdy dla pary GBP/PLN
Waluty
Złoty pozostaje mocny, ale sił do dalszego ruchu nieco już brakuje
Waluty
Czy Szwajcarski Bank Narodowy powstrzyma umocnienie franka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Ważne starcie byków i niedźwiedzi na rynku eurodolara. Kto wyjdzie z niego zwycięsko?
Waluty
Złoty korzysta z wysokich stóp. Jak długo potrwa dobra passa?