Co prawda wskaźnik bazowy CPI okazał się zgodny z oczekiwaniami, jednak inflacja CPI w ujęciu rocznym skoczyła z 5,3 do 5,4%, a w ujęciu miesięcznym z 0,3% do 0,4%. Utrzymanie się inflacji na wysokim poziomie wywiera presję na politykę Fed i przybliża w czasie jej normalizację. Wydaje się więc, że Fed rozpocznie proces ograniczania programu skupu aktywów jeszcze w tym roku (niewykluczone, że nawet w listopadzie). Za takimi scenariuszem przemawiają też opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z ostatniego posiedzenia FOMC, które co prawda nie przyczyniły się do większej zmienności, jednak potwierdziły fakt, iż członkowie komitetu są zgodni co do redukcji na poziomie 15 mld miesięcznie.
Dolar amerykański radził sobie wczoraj słabo na tle innych głównych walut, a dziś o poranku sentyment ten utrzymuje się. USD traci najmocniej w ujęciu do NZD, gdzie ruch sięga nawet 0,8%. Jeśli chodzi z kolei o główną parę walutową, tutaj także doszło do odreagowania. Patrząc na wykres, EURUSD zakończył wczorajszą sesję solidną popytową świecą marubozu, co może zwiastować kontynuację ruch w ramach korekty wzrostowej. O poranku notowania zdołały także wyjść powyżej okrągłego poziomu 1,1600. Jeżeli obecny sentyment się utrzyma, należy zwrócić uwagę na strefę oporową przy 1,1670, która jest najbliższą istotną przeszkodą dla tej pary walutowej. Mimo że normalizacja polityki przez Fed powinna wspierać dolara, tak wydaje się, iż jest to już zdyskontowane przez rynki. Ewentualnym sygnałem pozytywnym dla USD mogłoby być dopiero ustalenie tego, kiedy dojdzie do podwyżek stóp procentowych w USA, na razie jednak temat ten nie jest podejmowany przez Rezerwę Federalną. W czwartek po godzinie 10:00 polski złoty umacnia się niecały 0,1% w ujęciu do dolara, jednak traci około 0,1% do euro, a także 0,25% do funta i aż 0,4% w stosunku do franka szwajcarskiego. Za USD zapłacimy odpowiednio 3,94 zł, za EUR 4,5461 zł, za GBP 5,3981 zł i za CHF 4,2821 zł.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB