Skala korekty pozostaje niewielka i sięga 0.5%. W trakcie sesji azjatyckiej nastroje rynkowe popsuły dodatkowo wyższe od oczekiwań dane o październikowej inflacji w Chinach. Ta wzrosła do 1.5% r/r z 0.7% r/r i prognozowanych 1.4% r/r. Dziś w centrum uwagi znajdują się analogiczne dane z USA i rynek czeka na najwyższy od początku lat 90-tych odczyt. Konsensus rynkowy zakłada wzrost dynamiki cen do 5.8% r/r z 5.4% r/r, a wyższy odczyt może umacniać oczekiwania na szybszą normalizację polityki monetarnej w USA. Inflacja cen producentów w Chinach, bardziej uwzględniająca problemy w łańcuchu dostaw, wzrosła w październiku do najwyższego poziomu od 26 lat i wyniosła 13.5% r/r wobec 10.7% r/r we wrześniu i oczekiwanych 12.4%. Producenci częściowo wyższe koszty będą przerzucać na konsumentów, przez co wysoka inflacja może się utrzymywać również w 2022 roku. W centrum uwagi znajdują się taniejące akcje Tesli, które straciły wczoraj 12%. To jeszcze po weekendowym zamieszaniu dotyczącym ankiety Elona Muska w sprawie sprzedaży 10% posiadanych przez niego akcji spółki. Dodatkowo Nvidia kontynuuje prace nad pojazdami autonomicznymi, co zwiększa presję na wysoką wycenę Tesli. O ile w przypadku popularnego producenta aut elektrycznych poziom wyceny to duża niewiadoma, o tyle układ sił na Wall Street cały czas wpiera byczo nastawionych inwestorów, a ostatnie wydarzenia powinny być traktowane jako korekta w trendzie wzrostowym.
Na rynku surowcowym notowania ropy dobiły wczoraj do 84 USD w przypadku odmiany WTI, w czym pomogły wczorajsze dane API, które nieoczekiwanie wskazały na ponowny spadek stanów magazynowych ropy. Oficjalne dane tradycyjnie dziś o 16:30. Złoto natomiast po dotarciu do kluczowej strefy oporu na 1830 USD za uncję cofa się, ale ważne będą dzisiejsze dane o inflacji w USA.
W gronie G10 popyt na dolara się utrzymuje, a kurs EURUSD pozostaje blisko 1.1550. Wyższe od prognoz dane mogą sprzyjać spadkom na nowe minima. Ze względu na jutrzejszy Dzień Weterana w USA dziś opublikowane zostaną cotygodniowe dane o liczbie nowych bezrobotnych, które w ostatnich tygodniach schodziły na nowe minima. Utrzymanie dobrej sytuacji na rynku pracy to kolejny argument na rzecz amerykańskiej waluty.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.