Według szacunków ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego straty poniesione w ostatnich nawałnicach przez energetyków mogą wynieść około 200 mln zł, choć kwota ta nie jest ostateczna. Energa i Enea, które poniosły największe szkody w sieciach energetycznych, ubezpieczone są w TUW PZUW, który mocno ucierpi na wypłacie odszkodowań.
TUW PZUW, który na korzystnych zasadach ubezpiecza spółki z udziałem Skarbu Państwa z pominięciem przetargów, ubiegły rok zamknął z 137 mln zł przypisu składki. Składki z polis dla spółek Skarbu Państwa za ubiegły rok wyniosły około 100 mln zł. Koszty po nawałnicach będą zatem dla tego ubezpieczyciela spore.
Firmy ubezpieczeniowe zakupują reasekurację chroniącą ich portfel, czyli przekazują kolejnym ubezpieczycielom część ryzyka. Głównym reasekuratorem PZUW jest PZU, w mniejszym stopniu inni ubezpieczyciele.
– Prawdopodobny wydaje się scenariusz, wedle którego zapłaci zarówno PZUW oraz PZU – to zależy od kwoty odszkodowań oraz umów reasekuracyjnych tych ubezpieczycieli – mówi Janusz Chmielewski, dyrektor Departamentu Reasekuracji w Willis Towers Watson.
Niezależnie od reasekuracji spółkom, które ucierpiały w nawałnicach, trudno będzie uniknąć podwyżek składek.