Informatyczna spółka, specjalizująca się w rozwiązaniach do zarządzania ryzykiem dla instytucji finansowych, zakończyła zeszły rok niewielkim zyskiem netto. Wyniósł niespełna 0,15 mln zł. Według pierwotnego planu miał sięgnąć 1,5 mln zł. Firma odwołała prognozę, tłumacząc to przesunięciem na 2009 rok rozstrzygnięcia jednego z przetargów, w którym startowała.
– Nasze wyniki za poprzedni rok, zwłaszcza w świetle wydarzeń na rynkach finansowych, które miały miejsce w II półroczu, oceniamy pozytywnie. Nasza firma bardzo się wzmocniła. Rozbudowaliśmy zespół. Sporo zainwestowaliśmy w rozwój, co powinno zaprocentować w kolejnych latach – skomentowała Monika Reszka, prezes Positive Advisory.
Jej zdaniem, tegoroczne wyniki spółki będą dużo lepsze. – Chcielibyśmy, żeby były zbliżone do prognozowanych na 2008 rok – oświadczyła. Zapowiedziała, że w kolejnych tygodniach Positive Advisory powinno pochwalić się podpisaniem kilku kontraktów w sektorach bankowym i ubezpieczeniowym.
– Wiążemy spore nadzieje z ubezpieczycielami. To dla nas nowy rynek, na którym zaistnieliśmy dopiero kilka miesięcy temu. Mimo to już pozyskaliśmy trzech klientów. Negocjujemy dwie kolejne umowy – mówiła Reszka. Jej zdaniem, sprzedaż do sektora ubezpieczeniowego już w tym roku zapewni Positive Advisory około 3 mln zł przychodów, czyli około 20 proc. łącznych wpływów planowanych na cały rok.
[ramka][b]Kryzys finansowy wpłynął na wyniki[/b]