Comarch, po uporaniu się z restrukturyzacją kupionej przed rokiem niemieckiej firmy SoftM, myśli o ekspansji w kolejnych krajach.
[srodtytul]Azja kusi[/srodtytul]
– Rozważamy zasadność utworzenia spółek joint venture z partnerami z Chin. Jesteśmy do tego usilnie namawiani, ale mamy sporo obaw – mówi Janusz Filipiak, prezes krakowskiej spółki.
Przypomina, że grupa jest już obecna na azjatyckim rynku. Realizuje m.in. projekty dla lokalnych oddziałów korporacji, które obsługuje w Europie. Wspomniany SoftM wykonuje właśnie wart 1,5 mln euro kontrakt na dostawę licencji autorskiego systemu do zarządzania przedsiębiorstwem (ERP) Semiramis. Zdaniem Filipiaka Comarch powinien być obecny w Chinach. – To gigantyczna gospodarka, która rośnie bardzo szybko – uzasadnia.
[srodtytul]Eksport będzie rósł[/srodtytul]