Członkowie CoComu nie byli jednomyślni. 10 krajów zagłosowało przeciwko notyfikacji, ale 14 wstrzymało się od głosu, 2 odmówiły głosowania, a 1 był za. Mimo to większość oddanych głosów była na "nie" i podobna będzie zapewne decyzja samej Komisji.
Już wcześniej KE podnosiła, że wyznaczenie dwóch odrębnych rynków jest niezasadne, bo wzajemnie się zastępują oraz że UKE nie udowodniło, że TP zajmuje znaczącą pozycję na tym rynku. Polski regulator zamierza powtórzyć procedurę.
[srodtytul]Ekspert: ceny 3-4 razy wyższe[/srodtytul]
UKE chciało mieć możliwość regulowania rynków tranzytu i peeringu IP (bezpośrednia wymiana ruchu między dwiema sieciami), bo uważa, że ceny, jakie TP dyktuje za przekazywanie ruchu generowanego przez użytkowników internetu innym dostawcom tej usługi (tzw. ISP) są zbyt wysokie: nierynkowe i nie mają uzasadnienia w kosztach TP.
- Uregulowanie cen na rynku IP byłoby korzystne dla operatorów ISP, którzy mogliby inwestować w swoje sieci i jakość usług, a ostatecznie także dla użytkowników końcowych - tłumaczyła dziś na spotkaniu z dziennikarzami Anna Streżyńska, prezes UKE.