Na razie nie przynoszą one jednak efektów, co – jak podkreśla prezes – wynika głównie z wysokich oczekiwań finansowych właścicieli. – Według dokonywanych przez nas kalkulacji najlepiej wychodzimy na inwestowaniu we własny rozwój – mówi prezes Asseco Business Solutions.

Dodaje, że nie są też prowadzone działania mające na celu przejęcie siostrzanej spółki Asseco Germany, również sprzedającej systemy do zarządzania ERP. O takiej możliwości wspominał ostatnio Adam Góral, prezes Asseco Poland, które jest głównym akcjonariuszem Asseco BS (ma 46,46 proc. kapitału) i właścicielem Asseco Germany. – Widzimy wciąż duże możliwości rozwoju na naszym rynku – podkreśla Rutkowski. Obecnie krajowa sprzedaż zapewnia spółce ponad 90 proc. przychodów.

Zarząd zakłada, że w kolejnych okresach utrzymywany będzie dotychczasowy poziom marży netto. – Jeśli w tym roku rentowność netto będzie niższa, to będziemy rozczarowani – twierdzi Mariusz Lizon, członek zarządu Asseco BS. Po pierwszych sześciu miesiącach firma miała 19-proc. rentowność netto, czyli o 1 pkt proc. większą niż w tym samym okresie zeszłego roku.

W I półroczu Asseco BS uzyskało 80,8 mln zł przychodów i 15,5 mln zł zysku netto. To odpowiednio o 9 proc. i 14 proc. więcej niż w I półroczu 2010 r. W samym II kwartale obroty spółki wzrosły jednak tylko o 2 proc., do 38,3 mln zł.

Lizon podkreśla, że to efekt bardzo dobrej sprzedaży w I kwartale, kiedy firmy znacznie chętniej kupowały systemy, chcąc skorzystać jeszcze z niższej stawki VAT. – To spowodowało, że w II?kwartale dynamika sprzedaży była już mniejsza. W III kwartale w zakresie przychodów musimy z kolei się zmierzyć z wysoką bazą sprzed roku – dodaje. Zapewnia, że na razie nie ma sygnałów dotyczących ograniczenia popytu na wytwarzane systemy z powodu pogorszenia koniunktury na rynku.