Biedrzycki nie podał przyczyn swojej decyzji. Na rynku się spekuluje, że akcjonariusze nie byli zadowoleni z wyników spółki za I półrocze.

Dymisja została przyjęta przez radę nadzorczą, która do czasowego pełnienia obowiązków prezesa delegowała ze swojego grona Janusza Guya. Po wypełnieniu wakatu po nim w radzie przez nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy (ma zostać zwołane niezwłocznie) Guy zostanie pełnoprawnym prezesem Sygnity. – Spółka znajduje się w dobrej kondycji finansowej, gotowa wykonać kolejny, ważny krok na drodze rozwoju – komentuje Janusz Guy.

Jest on menedżerem z dużym doświadczeniem, znanym?na rynku finansowym. Ma za sobą pracę w międzynarodowych koncernach Coca-Cola i Benckiser. W latach 2009– –2010 był prezesem Biotonu, a wcześniej kierował m.in. także Polfą Kutno, którą udało mu się obronić przed wrogim przejęciem przez włoską firmę Recordati. Do rady Sygnity Guy trafił w marcu tego roku, czyli w czasie, gdy informatyczna spółka odpierała ataki chcącego ją przejąć Asseco. Mówiło się, że przyszedł po to, by spróbować pomóc znaleźć dla niej innego inwestora.

Komunikat o roszadach kadrowych w Sygnity pojawił się wczoraj tuż po zamknięciu sesji. W jej trakcie akcje informatycznej spółki staniały o 1,8 proc., do 18,4 zł.