Ponad cztery miesiące po podpisaniu listu intencyjnego, The Farm 51 w końcu podpisał umowę ze skandynawskim koncernem Nordic Games, który będzie wydawcą gry "Adventurer" w wersji na konsolę Xbox360 oraz komputery PC. Na życzenie partnera The Farm 51 zdecydował się zmienić nazwę gry na „Deadfall Adventures". Trafi na sklepowe półki w II kwartale. Produkcja łączy w sobie elementy strzelanki (FPS) i gier przygodowych. Jej stworzenie pochłonęło ok. 3 mln zł co oznacza, jest to największy tytuł w historii notowanej na NewConnect firmy.

Strony ustaliły, że Nordic Games wypłaci gliwickiej spółce 580 tys. euro (ok. 2,4 mln zł) zaliczki na poczet zysków ze sprzedaży tytułu. Kwota jest zbliżona do anonsowanej jesiennym listem intencyjnym. Uwzględnia jednak również dodatkowe wynagrodzeniem za dalsze prace nad grą „Painkiller Hell & Damnation", która miała premierę pod koniec roku (The Farm51, na zlecenie Nordic Games odświeżył ten tytuł). – Wypłata zaliczki nie uszczupla naszych przyszłych wpływów ze sprzedaży gry – zapewnia  Robert Siejka, prezes The Farm 51. Deklaruje, że zastrzyk gotówki zostanie przeznaczone na współfinansowanie i kolejnych projektów The Farm 51 Group.

Kierowana przez Siejkę firma jesienią próbowała uplasować na rynku obligacje za 5 mln zł żeby zgromadzić środki na produkcję kolejnego tytułu – "Get even". Mimo że spółka oferowała marżę w wysokości 900 pkt bazowych ponad 3-miesięczny WIBOR, inwestorzy nabyli tylko papiery za 1,08 mln zł. Zmusiło to spółkę do lekiej korekty planów wdawniczych. "Get even" trafi na rynek dopiero w I kwartale 2015 r., czyli 6-9 miesięcy później niż pierwotnie planowano.

Technologiczna spółka po dziewięciu miesiącach 2012 r. miała 1,63 mln zł przychodów wobec 0,76 mln zł rok wcześniej. Strata operacyjna sięgała 0,22 mln zł wobec 0,08 mln zł a netto 0,19 wobec 0,09 mln zł.

W piątek po południu papiery The Farm 51 taniały na alternatywnym parkiecie o 7,6 proc. do 3,39 zł. Kapitalizacja spółki sięgała ok. 12,8 mln zł.