Kilka największych spółek w najbliższych miesiącach zamierza przenieść się na GPW. Jest też szerokie grono takich, które o przeprowadzce myślą w dalszej perspektywie, ponieważ na razie ich kapitalizacja jest zbyt niska. W tej grupie jest m.in. informatyczna firma S4E. – W najbliższych latach będzie to temat bardzo istotny i napędzający dalszy rozwój naszej spółki – mówi Sebastian Karpiński, wiceprezes S4E. Zaznacza, że walne zgromadzenie nie podjęło jeszcze żadnych kroków w kierunku przeprowadzki.
Od początku roku kurs S4E wzrósł o 1,5 proc. Zarząd liczy na udaną końcówkę roku. – Już na kwartał przed zakończeniem 2015 roku S4E osiągnęło pozytywny wynik netto, wyższy niż w całym ubiegłym roku – wskazuje wiceprezes. Deklaruje, że 2016 również powinien być udany. – Chcemy rosnąć szybciej aniżeli średnia rynkowa – mówi. Do rozwoju biznesu mają się przyczynić nowe produkty. – Mam nadzieję, że będziemy mogli o nich poinformować inwestorów już w pierwszej połowie 2016 r. – mówi Karpiński. W trakcie trzech kwartałów 2015 r. przychody S4E wzrosły do 123,7 mln zł z 77,4 mln zł, a zysk netto wyniósł 0,7 mln zł wobec 0,5 mln zł straty rok wcześniej.