Rok 2016 dla Bloober Team będzie wyjątkowy. Studio specjalizujące się w grach kategorii thriller/horror zasypie rynek prawdziwymi przebojami. Spodziewa się spektakularnych sukcesów. Ale na tym nie koniec. W II połowie roku game developer zamierza bowiem przejść z NewConnect na główny parkiet warszawskiej giełdy i upublicznić spółkę zależną.
Rekordowe wyniki
Na razie Bloober koncentruje się na premierze gry „Layers of Fear" („LoF"). Tytuł na zasadach tzw. wczesnego dostępu (early access) został udostępniony już graczom pod koniec minionego roku na platformie Steam. Studio sprzedało go 100 tys. graczom. 150 tys. miłośników gier dołożyło „LoF" do swojej listy życzeń. – To świetne wyniki. Już teraz na Steamie jesteśmy najlepiej ocenianą polską grą ze współczynnikiem 97 proc. – mówi prezes Piotr Babieno. Dodaje, że liczy na sprzedaż kilkuset tysięcy sztuk „LoF". Jego zdaniem siłą napędową sprzedaży będą konsole, w tym głównie PlayStation 4.
Premiera gry 16 lutego, ale już teraz, dzięki „LoF", firma notuje świetne wyniki. W IV kwartale wypracowała ponad 6,1 mln zł zysku operacyjnego (najwięcej w historii grupy). Zysk netto sięgnął 3,3 mln zł (wzrost o 911 proc.), a przychody 5,7 mln zł (wzrost o 316 proc.). – Spory wpływ na wynik miało wynagrodzenie od wydawcy, który już nam zapłacił. To wynagrodzenie niezależne od wyników sprzedaży „LoF". Wydawca wierzy w sukces tytułu – podkreśla Babieno.
Trudno nie wierzyć. Podukcja „LoF" kosztowała ok. 2 mln zł. Nakłady już się zwróciły. Bloober Team przekonuje, że tegoroczne wyniki będą jeszcze lepsze. Spółka szykuje premiery kolejnych gier: „Scopophobia", „Medium" i tytułu, który na razie jest tajemnicą. Największy tytuł Bloobera to „Medium". Jego premiera ma nastąpić pod koniec roku. W połowie 2016 r. zadebiutować mogą kolejne dwie gry. – Większość nakładów na produkcję już ponieśliśmy – zaznacza prezes Bloober Team.
Spółka nie będzie wypłacać dywidendy. W przyszłym miesiącu zamierza opublikować prognozę wyników.