W czwartek najpierw Netia poinformowała o zmianie dyrektora generalnego ds. rynku klientów indywidualnych (B2C) (Joannę Wcisło zastąpił Tomasz Dakowski), a zaraz potem o dużo istotniejszych roszadach w zarządzie.
W komunikacie giełdowej telekom napisał, że Tomasz Szopa, który kierował firmą od 3 grudnia 2015 roku - złożył rezygnację. Jak czytamy w komunikacie - nie przedstawił przyczyn decyzji. Oficjalnie mówi o powodach rodzinnych, zdrowiu i prywatnych biznesach, o które chce zadbać.
Szopa w wypowiedziach dla mediów prezentował wizję nowoczesnej Netii, którą chciał realizować zmieniając strukturę sprzedaży i obsługi klientów (stawiano na lokalnych partnerów, od których wymagano łączenia funkcji) oraz informatyzując zasoby firmy. Został też twarzą programu inwestycyjnego telekomu, zakładającego modernizację całej sieci Netii do standardu NGA.
Dziś podtrzymuje swoją wiarę w firmę i zapewnia, że nic złego się w niej nie dzieje.
Zaskoczenie jednak jest spore. Wydawało się, że po roszadach w akcjonariacie i serii zmian na stanowisku prezesa stacjonarnego telekomu (Adam Sawicki i Paweł Szymański po Mirosławie Godlewskim pełnili tę rolę krótko) Szopa będzie jej sterów dłużej. „Wytrwał" na szczycie 1,5 roku, a w zarządzie dwa lata.