Wiadomo też już, że KPRM raczej nie poda do publicznej wiadomości listy osób, które starają się o urząd. Centrum Informacyjne Rządu poinformowało w odpowiedzi na nasze pytania, ile wniosków wpłynęło, że ani liczba, ani dane kandydatów nie stanowią informacji publicznej. Na pytanie, czy jest to tajemnica, odpowiedzi już nie uzyskaliśmy.

Jak pisaliśmy, wśród potencjalnych kandydatów na prezesa UKE wymieniany jest przede wszystkim Krzysztof Dyl, wiceprezes obecnie wykonujący obowiązki prezesa UKE. Drugą osobą, która pojawiła się na giełdzie nazwisk, był Piotr Woźny, znany w świecie telekomunikacyjnym prawnik (b. partner w kancelarii GWW), a ostatnio prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Ta kandydatura upadła w piątek. Jak się bowiem okazało, walne zgromadzenie akcjonariuszy Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, spółki kontrolowanej przez Zygmunta Solorza, powołało Woźnego do rady nadzorczej ZE PAK.

Jak już pisaliśmy, do UKE nie wybierają się obecna wiceminister cyfryzacji Wanda Buk ani też b. wiceminister cyfryzacji, obecnie menedżer w Exatelu – Szymon Ruman.

Termin wyboru nowego prezesa UKE jest o tyle istotny, że osoba ta ma ogłosić nową aukcję częstotliwości 3,6 GHz. Tak wynikało z argumentacji rządu, gdy przedstawiane były powody unieważnienia aukcji i zmiany przepisów o wyborze szefa urzędu. Treść aukcyjnej dokumentacji jest już przygotowywana. ziu