Pierwsza połowa bieżącego tygodnia na rynku ropy naftowej upływa pod znakiem przewagi strony podażowej. Cena ropy naftowej WTI spadła dziś rano poniżej 78 USD za baryłkę, a notowania ropy Brent zbliżyły się znów do poziomu 82 USD za baryłkę, będącego okolicami dolnego ograniczenia konsolidacji, w której ceny ropy znajdują się od kilku tygodni.
W tym tygodniu największym ciosem dla cen ropy naftowej były wypowiedzi przedstawicieli Rezerwy Federalnej, bowiem wszystkie posiadały zachowawczy ton w kontekście potencjalnych zmian w polityce monetarnej w USA. Według większości przedstawicieli Fed, na razie spadek inflacji nie może być traktowany jako trwały, a to oznacza, że Fed będzie ostrożnie podchodził do potencjalnego łagodzenia polityki monetarnej. To negatywna wiadomość dla cen ropy, bowiem dłuższy czas utrzymywania się wyższych stóp procentowych niekorzystnie wpływa na aktywność gospodarczą i na popyt na ropę.
Wczoraj dodatkowo negatywnym akcentem na rynku ropy były dane Amerykańskiego Instytutu Paliw (American Petroleum Institute, API) dotyczące zapasów paliw w USA. Według szacunków API, w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 2,48 mln baryłek, podczas gdy spodziewano się ich zniżki o ponad 3 mln baryłek. Dzisiaj swój raport przedstawi Departament Energii USA, który bazuje na większej liczbie danych.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Obecnie inwestorzy na rynku ropy naftowej zaczynają jednak liczyć już na sezonowe ożywienie popytu na ten surowiec, wynikające z letnich wyjazdów. W najbliższy poniedziałek w USA będzie miał miejsce Dzień Pamięci (Memorial Day), który jest symbolicznym rozpoczęciem sezonu wyjazdowego, cechującego się większym popytem na paliwa.