Informacje na temat tragicznej śmierci prezydenta Iranu, Ebrahima Raisi, wraz z tamtejszym ministrem spraw zagranicznych, nie pozostały bez echa na rynku ropy naftowej. Raisi, który stracił życie w wypadku helikoptera w górach przy granicy z Azerbejdżanem, był bowiem wymieniany jako główny kandydat na następcę Najwyższego Przywódcy Iranu, Ajatollaha al-Chamenei. Jego śmierć budzi więc dodatkową niepewność wokół sytuacji politycznej w Iranie – kraju będącym jednym z kluczowych producentów ropy naftowej w kartelu OPEC, aczkolwiek w ostatnich latach stłumionym przez zachodnie sankcje na tamtejszy sektor naftowy.
Dodatkowym czynnikiem wpływającym na niepewność polityczną na Bliskim Wschodzie, są doniesienia o ciężkim stanie zdrowia króla Arabii Saudyjskiej Salmana. Na skutek tych informacji, jego syn, książę Mohammed bin Salman, przełożył swoją zaplanowaną wizytę w Japonii. Warto wspomnieć jednak, że starszy król Salman usunął się w cień już jakiś czas temu, a za politykę międzynarodową Arabii Saudyjskiej, w tym również za działania dotyczące porozumienia naftowego OPEC+, już od dłuższego czasu odpowiada jego syn.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Niepewność związana z sytuacją na Bliskim Wschodzie sprzyja wyższym wycenom ropy naftowej. Co prawda nie przekłada się ona w żadnym stopniu na produkcję czy eksport tego surowca, jednak podbija pytania o dalszą politykę kluczowych bliskowschodnich producentów tego surowca. W rezultacie, dzisiaj rano po tych informacjach widać było delikatne podbicie cen ropy naftowej, w tym przede wszystkim ropy gatunku Brent.
Pozytywne informacje dla cen ropy napłynęły także z USA. Administracja amerykańska poinformowała bowiem o uzupełnieniu rezerw strategicznych ropy naftowej i kupnie 3,3 mln baryłek tego surowca. Tak czy inaczej, są to dość symboliczne ilości ropy naftowej, które nie zmieniają nic w sytuacji fundamentalnej na rynku tego surowca – jedynie podkreślają fakt, że USA uznają obecne ceny ropy za relatywnie atrakcyjne.