Notowania ropy naftowej mają za sobą sześć wzrostowych tygodni z rzędu – oraz dużą szansę na zakończenie już siódmego tygodnia na plusie. Wczoraj cena ropy Brent dotarła do najwyższych poziomów od stycznia br., a notowania ropy WTI zwyżkowały do najwyższych poziomów od listopada 2022 r. W obu przypadkach, wczoraj jednak miał miejsce spadek notowań i o ile dziś cena ropy nie wzrośnie, to ten tydzień będzie dla niej raczej neutralny niż wzrostowy.
Czwartkowy spadek cen ropy naftowej był odreagowaniem po wcześniejszej wzrostowej serii. Notowania ropy z technicznego punktu widzenia dotarły bowiem do poziomu wykupienia, co dla wielu inwestorów i spekulantów było pretekstem do zamknięcia długich pozycji. Jednak ogólnie, nastroje na rynku ropy naftowej pozostają dobre. Pokazują to chociażby nowe raporty fundamentalne, zakładające utrzymanie się relatywnie dużego popytu na ropę naftową na świecie oraz wskazujące na niski poziom jej globalnych zapasów.
Wczoraj OPEC opublikował raport, w którym oszacował, że w całym 2023 roku popyt na ropę naftową wzrośnie o 2,44 mln baryłek dziennie, a w 2024 roku o kolejne 2,25 mln baryłek dziennie. Te wyliczenia nie zmieniły się w porównaniu z poprzednim raportem kartelu. Według OPEC, „solidny” wzrost gospodarczy na świecie ma wspierać popyt na ropę naftową pod koniec bieżącego roku i w przyszłym roku.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Optymizm na rynku ropy jest podsycany także przez lepsze nastroje na szerokich rynkach finansowych. Wczorajszy niższy od oczekiwań odczyt inflacji CPI w USA zwiększył bowiem szanse na to, że Fed nie powróci już do podwyżek stóp procentowych, a cykl zacieśniania polityki monetarnej w tym kraju został już zakończony. Więc o ile nadal na rynku tym pojawiają się pewne czynniki negatywnie wpływające na popyt (takie jak niepewna sytuacja gospodarcza w Chinach), to rynek ropy ma obecnie solidne fundamenty do utrzymywania się wyższych cen surowca.