Notowania ropy naftowej Brent powróciły do okolic psychologicznej bariery na poziomie 100 USD za baryłkę. Z kolei ceny ropy WTI poruszają się o kilka dolarów na baryłce niżej.

Zwyżki nastąpiły za sprawą sugestii saudyjskiego ministra energii o możliwych obniżkach limitów produkcji ropy w OPEC+. Niemniej wiele wskazuje na to, że do takiej decyzji – o ile ona w ogóle będzie miała miejsce – jest jeszcze daleko. Reuters przytacza bowiem aż dziewięć źródeł z OPEC, które potwierdzają, że prawdopodobieństwo obniżki limitów na najbliższym spotkaniu OPEC+ 5 września jest niewielkie.

Według źródeł rozszerzony kartel w swoich decyzjach będzie zapewne brał pod uwagę m.in. kwestię ewentualnego powrotu irańskiej ropy w większych ilościach na światowy rynek. Na razie wciąż nie ma konkretnych informacji sugerujących, kiedy realnie mógłby nastąpić powrót do paktu nuklearnego, a tym samym, kiedy otworzyłaby się możliwość eksportu ropy z Iranu do państw zachodnich.

Tymczasem nawet pomijając tę kwestię, warto mieć na uwadze fakt, że ewentualne obniżenie limitów wydobycia ropy naftowej przez państwa OPEC+ miałoby znaczenie czysto symboliczne. Obecnie faktyczne wydobycie ropy przez państwa rozszerzonego kartelu jest aż o 2,8 mln baryłek dziennie niższe niż limity, co wynika z wewnętrznych problemów politycznych i infrastrukturalnych w wielu krajach.