Ostatnie dni były także czasem pojawiania się kolejnych napięć w międzynarodowym handlu. Amerykanie nie tylko wciąż nie podpisali pierwszego porozumienia handlowego z Chinami, ale również wplątali się w konflikt z krajami Ameryki Południowej (Brazylią i Argentyną) w sprawie importu do USA tamtejszych metali przemysłowych.
Podczas gdy największą uwagę inwestorów przyciągały ceny ropy naftowej, w tle emocjonujących wydarzeń politycznych, w górę nadal pięły się notowania palladu. Cena tego kruszcu w ostatnich dniach wypracowała maksimum w okolicach 1875 USD za uncję, docierając tym samym już po raz kolejny do historycznego rekordu.
Notowania palladu nadal mają potencjał wzrostu. Zwyżkom notowań kruszcu sprzyja utrzymujący się na tym rynku deficyt, którego nie udaje się trwale zażegnać już od kilkunastu lat. Przeważającą część popytu na pallad generuje sektor motoryzacyjny, ponieważ surowiec jest wykorzystywany głównie w produkcji katalizatorów samochodowych.
W bieżącym roku pallad jest hitem inwestycyjnym na tle pozostałych metali szlachetnych. Co prawda na rynkach złota oraz srebra w kontekście całego bieżącego roku również dominuje strona popytowa, jednak na wykresach cen pozostałych kruszców wzrost nie jest tak dynamiczny jak na rynku palladu. ¶