Miniony tydzień na rynku surowcowym przyniósł wyhamowanie zniżek notowań wielu surowców. Mimo że inwestorzy złapali oddech, to droga do optymizmu rynkowego jest jeszcze daleka. Notowania najpopularniejszych surowców cechują się podwyższoną zmiennością, a ostatnie odbicie w górę notowań ropy naftowej czy miedzi nie przekreśla ryzyka ponownych zniżek.
Zmienne nastroje widać wyraźnie na rynku miedzi. Notowania tego metalu w Londynie w minionym tygodniu przekroczyły 5700 USD za tonę, a cena miedzi w USA przekroczyła 2,60 USD za funt. Jednak pod koniec tygodnia część z tych zwyżek została zniwelowana.
Biorąc pod uwagę uwarunkowania fundamentalne, notowania miedzi nie mają podstaw do wyraźnego odbicia w górę. Problemem jest głównie sytuacja w Chinach, ponieważ koronawirus mocno uderza w tamtejszą gospodarkę. Inwestorzy nie mają złudzeń: wirus prawdopodobnie istotnie się przełoży na wzrost gospodarczy w Chinach i na wiele gałęzi przemysłu w tym kraju, a kolejne tygodnie będą przynosić publikację gorszych wskaźników makroekonomicznych pokazujących ten efekt.
Jednocześnie na rynku nie widać już takiej paniki, jaka miała miejsce pod koniec stycznia. Większość inwestorów zaakceptowała fakt, że w I kwartale br. sytuacja może być trudna, jednak jeśli skuteczny lek na koronawirusa trafi do obiegu, to rynek chiński będzie powoli wracał do normalności, a presja na niższe ceny miedzi może okazać się przejściowa. ¶