KGHM i Orlen chcą niższych podatków od wydobycia w Polsce

Lubiński koncern potrzebę cięcia danin motywuje wyczerpywaniem się złóż miedzi i srebra, pogarszającymi się warunkami geologicznymi i rosnącymi kosztami eksploatacji. Orlen chce zmian, aby utrzymać wydobycie ropy i gazu na dotychczasowym poziomie.

Publikacja: 06.10.2025 06:00

KGHM od chwili wprowadzania podatku od wydobycia niektórych kopalin zapłacił z tego tytułu już ponad

KGHM od chwili wprowadzania podatku od wydobycia niektórych kopalin zapłacił z tego tytułu już ponad 30 mld zł.

Foto: materiały prasowe

Projekt nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin budzi coraz większe zainteresowanie zarówno firm, których dotyczy lub może w przyszłości dotyczyć, jak i różnych organizacji branżowych i związków zawodowych. W ostatnich dniach pojawiły się nowe stanowiska lub uwagi, których autorami są m.in. Federacja Związków Zawodowych w KGHM, Sekcja Krajowa Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność, Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego, Organizacja Pracodawców Ziemi Lubuskiej, Lumina Metals i The Electrum Group.

Foto: Parkiet

Pierwszy z tych podmiotów ma trzy konkretne postulaty zbliżone do prezentowanych przez KGHM. Pierwszy dotyczy obniżenia tzw. współczynnika redukującego, określonego we wzorze dotyczącym opodatkowania wydobycia do 0,4, drugi objęcia ulgą inwestycyjną nie tylko miedzi, ale i srebra, a trzeci zniesienia 50-proc. limitu odliczenia w ramach ulgi inwestycyjnej.

„W obecnym kształcie projekt ustawy nie rozwiązuje kluczowych wyzwań sektora wydobywczego. Jedynie głębsza i spójna redukcja wysokości podatku od wydobycia niektórych kopalin, stworzy warunki do zwiększenia inwestycji, poprawy efektywności wydobycia, zabezpieczenia miejsc pracy oraz wzrostu wpływów budżetowych w długiej perspektywie” – przekonują szefowie organizacji związkowych zrzeszonych w Federacji Związków Zawodowych w KGHM.

KGHM mówi o wyczerpywaniu się złóż i gorszych warunkach geologicznych

Dalej idących zmian, niż proponowane przez Ministerstwo Finansów w nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, chce KGHM, jedyny obecnie podmiot faktycznie objęty tą daniną. W swoim stanowisku przekonuje m.in., że przemysł wydobywczy stoi obecnie w obliczu wyczerpywania się złóż. Proszony o podanie konkretnych danych, podaje jednak tylko ogólne informacje. – Roczna eksploatacja złóż wynosi około 30 mln ton rudy miedzi, z której produkuje się około 390 tys. ton miedzi elektrolitycznej. Zatem można przyjąć, że było i jest to średnie tempo sczerpywania złóż należących do KGHM – ocenia Artur Newecki, rzecznik prasowy lubińskiej spółki.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Dziś przyszłość grupy Azoty zależy od Orlenu i banków

Pozyskiwanie rud miedzi i srebra jest też coraz trudniejsze ze względu na pogarszające się warunki geologiczno-górnicze towarzyszące realizowanemu wydobyciu. Jest to przede wszystkim konsekwencja eksploatacji coraz głębiej znajdujących się złóż. W rezultacie rośnie temperatura, co ma niekorzystny wpływ na warunki pracy i powoduje wzrost kosztów klimatyzowania wyrobisk. Dodatkowymi czynnikami są: zmniejszająca się zawartość metali w złożu, spadająca tzw. miąższość złoża, rosnące dopływy wody oraz wydłużające się drogi transportu urobku. Według KGHM-u w perspektywie 5-10 lat średnia głębokość eksploatacji będzie rosła.

Do wzrostu wydobycia nie przyczyniają się też coraz bardziej restrykcyjne przepisy środowiskowe. Koncern obawia się, że mogą one nawet doprowadzić do ograniczenia bądź zaprzestania produkcji przemysłowej z uwagi na brak dostępnych rozwiązań technicznych lub też wysokie koszty ekonomiczne. – Dość problematyczne wydaje się również wdrażanie zapisów zielonego ładu w szczególności w odniesieniu do poziomów redukcji emisji gazów cieplarnianych. Dla przedsiębiorstw energochłonnych, takich jak KGHM, redukcja emisji gazów cieplarnianych do poziomów proponowanych przez UE na chwilę obecną jest technicznie niemożliwa do wykonania – twierdzi Newecki.

KGHM zauważa, że nowelizacja w obecnie proponowanym kształcie spowoduje zmniejszenie obciążenia podatkiem od wydobycia miedzi maksymalnie o około 29 proc. w porównaniu do obecnej formuły. Mimo to w Polsce nadal będzie ono wyraźnie wyższe niż w Chile, Peru czy Kanadzie, czyli w krajach, które mają istotne znaczenie dla światowej produkcji miedzi. Co więcej, obecny projekt nie przewiduje zmian w zakresie opodatkowania wydobycia srebra. Tymczasem w latach 2010-2024 koszt jednostkowy produkcji górniczej wzrósł w KGHM-ie ponad 3,5-krotnie. Wynika to przede wszystkim z wprowadzenia podatku miedziowego, wzrostu kosztów pracy, wzrostu kosztów usług oraz wzrostu cen energii elektrycznej i gazu.

Czytaj więcej

KGHM znów błyszczy. Spółkę w końcu docenili inwestorzy

Zagraniczne firmy widzą ogromny potencjał w polskich złożach

Znacznie głębszych niż KGHM zmian w opodatkowaniu wydobycia miedzi i srebra domagają się zagraniczne firmy zajmujące się poszukiwaniem i rozpoznaniem tego typu złóż. Kanadyjska grupa Lumina Metals oraz amerykańska The Electrum Group, które już od jakiegoś czasu są obecne w Polsce, wyliczyły, że dysponujemy potencjałem produkcji przekraczającej 1 mln ton miedzi w koncentracie rocznie. To około dwa i pół raza więcej niż obecnie wynosi średnia krajowa produkcja.

Reklama
Reklama

Czy KGHM też widzi u nas taki potencjał wzrostu jak zagraniczne firmy? – Zwiększenie produkcji miedzi z polskich złóż wymaga wybudowania nowych kopalń, które dałyby dodatkową produkcję. W sprzyjających warunkach, średnio na świecie proces uruchomienia nowej kopalni (projektu górniczego) zajmuje od 15 do 20 lat – zauważa Newecki. W sposób równie ogólny komentuje oceny obu zagranicznych firm dotyczących tego, że Polska może zostać największym producentem srebra na świecie.

Orlen postuluje, aby reforma podatku od wydobycia niektórych kopalin objęła również wydobycie gazu ziemnego i ropy naftowej. Zauważa, że jest to dodatkowa danina, obok typowych dla działalności wydobywczej opłat administracyjno-prawnych, podatku od nieruchomości oraz podatku CIT. Wprawdzie metoda obliczania podatku od wydobycia niektórych kopalin dotycząca miedzi i srebra różni się od tej obejmującej ropę i gaz, ale jednocześnie oba wzory obliczania stawki odnoszą się do cen surowców notowanych na giełdach lub określanych przez organizacje producentów, niezależnie od rzeczywistej wartości transakcyjnej surowców wydobywanych w kraju. Ponadto dla ropy i gazu ustawa przewiduje zwolnienie z podatku tzw. złóż marginalnych, z których wydobycie nie przekracza określonej wielkości.

Orlen zauważa, że w momencie objęcia wydobycia ropy i gazu podatkiem od wydobycia niektórych kopalin zakładano ogromny wzrost produkcji błękitnego paliwa z tzw. formacji łupkowych. Szacowano je na około 5,3 bln m sześc. i zakładano, że będą w całości pokrywać krajowe zapotrzebowanie przez kilkaset lat, stając się jednocześnie istotnym źródłem tzw. renty surowcowej. Tak się jednak nie stało. W związku z tym Orlen postuluje, aby proponowany przy wydobyciu miedzi mechanizm odliczeń od podatku wydatków inwestycyjnych, zarówno na prowadzenie działalności poszukiwawczej i uruchamianie wydobycia na nowych złożach, wprowadzić również w odniesieniu do ropy i gazu.

„Drugim postulatem jest spowodowanie większego wykorzystania rozpoznanych złóż marginalnych poprzez podniesienie wartości wydobycia, które kwalifikowałoby dane złoże do zwolnienia z podatku wydobytego gazu i ropy. Obecnie zwolnieniu z podatku podlegają złoża gazu ziemnego z odwiertu rozpoznawczego lub wydobywczego, z którego miesięczne wydobycie gazu nie przekracza równowartości 1100 MWh, a w przypadku ropy 80 ton” – podaje zespół prasowy Orlenu. Koncern wnosi o zwiększenie tych limitów odpowiednio do 3000 MWh i 300 ton. Dodaje, że obecnie eksploatacja złóż mieszczących się w postulowanych parametrach w ograniczonym stopniu ma uzasadnienie ekonomiczne z uwagi m.in. na obciążenia podatkowe.

Czytaj więcej

Spółki chcą głębokich zmian w miedziowej daninie

Orlen chce zmian podatkowych w obszarze wydobycia ropy i gazu

Wraz z upływem czasu również niektóre pierwotnie duże złoża ropy i gazu zbliżają się do parametrów, które czynią dalszą ich eksploatację nieopłacalną w obecnym stanie prawnym. Równocześnie nasz kraj dysponuje istotną wielkością udokumentowanych zasobów, które nie zostały dotychczas zagospodarowane, ponieważ dziś nie spełniają kryteriów ekonomicznych. Jak podaje Orlen, to około 15 proc. udokumentowanych złóż. Objęcie ich zwolnieniem z podatku od wydobycia gazu i ropy może spowodować, że inwestycje będą przynosiły profity zarówno spółce, jak i Skarbowi Państwa i jednostkom samorządu terytorialnego z tytułu pozostałych podatków i opłat.

Reklama
Reklama

„Zmiany w obciążeniu podatkiem od wydobycia niektórych kopalin wydobycia gazu i ropy raczej nie wpłyną na zwiększenie bieżącego wydobycia, ale mogą zadecydować o ekonomicznej opłacalności obecnie eksploatowanych i przyszłych odwiertów. Charakterystyka złóż gazu i ropy w Polsce wskazuje, że dominują wśród nich złoża małe i średnie” – przyznaje Orlen. Dodaje, że złoża, które w polskich warunkach można określić jako duże, eksploatowane są już od bardzo dawna i w niedalekiej perspektywie będzie można je określić jako złoża średnie lub małe.

Wprowadzenie zmian podatkowych postulowanych przez Orlen pozwoliłoby jednak utrzymać obecny poziom wydobycia w dłuższej perspektywie oraz znacząco poprawiłoby rentowność złóż marginalnych. Z kolei ich brak będzie powodował spadek wydobycia ze względu na wyczerpywanie się obecnie eksploatowanych złóż i ograniczenie nowych inwestycji. Przede wszystkim nastąpi jednak likwidacja zakładów górniczych, które utracą rentowność przy uwzględnieniu kosztów dostosowawczych wynikających m.in. z unijnego rozporządzenia metanowego.

Orlen zauważa, że w pracach nad tzw. Krajowym Planem w dziedzinie energii i klimatu utrzymanie wydobycia gazu w Polsce na dotychczasowym poziomie jest jednym z celów mających wspomagać proces transformacji energetycznej. Jest to korzystne zarówno dla odbiorców, jak i podmiotów z branży poszukiwawczo-wydobywczej, ponieważ błękitne paliwo z własnych złóż charakteryzuje się największą konkurencyjnością cenową.

„Mimo że miedź i gaz ziemny to różne surowce pod każdym względem, to łączy je strategiczne znaczenie dla powodzenia transformacji energetycznej Polski oraz długotrwały i kosztowny proces inwestycyjny. Cel wprowadzenia podatku od wydobycia kopalin dla obu surowców był podobny, z tą różnicą, że w przypadku miedzi Polska zajmuje wysokie miejsce wśród światowych liderów produkcji miedzi, o tyle w przypadku gazu i ropy zakładane warunki opodatkowania nie zostały osiągnięte” – twierdzi Orlen. W tej sytuacji za właściwe uważa inicjowanie i wdrażanie wszystkich rozwiązań służących wspieraniu krajowego wydobycia ropy i gazu, a reforma ich opodatkowania powinna być jednym z pierwszych celów.

Surowce i paliwa
Spółki chcą głębokich zmian w miedziowej daninie
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Surowce i paliwa
JSW bez prezesa. Jakie są powody odwołania?
Surowce i paliwa
KGHM znów błyszczy. Spółkę w końcu docenili inwestorzy
Surowce i paliwa
Małe biogazownie nie dostaną pieniędzy z KPO. Środki mogą być z innych funduszy
Materiał Promocyjny
Ruszyła ofensywa modelowa Nissana
Surowce i paliwa
JSW będzie mogło skorzystać z osłon społecznych i przetrwać? Znamy szacunki kosztów
Surowce i paliwa
JSW bez wsparcia nie przetrwa? Pomoże rząd?
Reklama
Reklama