Gazowy kryzys się zaostrza. Europa u progu recesji

Europejskie ceny gazu zbliżają się do pułapów z paniki, która wybuchła po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Unia Europejska już szykuje się na zakręcenie kurków z błękitnym paliwem przez Rosję, a przemysł i konsumenci oszczędzają surowiec.

Publikacja: 07.07.2022 21:00

Koncern Uniper, któremu szefuje Klaus-Dieter Maubach, to pierwsza ofiara kryzysu gazowego

Koncern Uniper, któremu szefuje Klaus-Dieter Maubach, to pierwsza ofiara kryzysu gazowego

Foto: Andrey Rudakov/Bloomberg

Aż o ponad 120 proc. poszły w górę w ciągu ostatniego miesiąca notowania holenderskich kontraktów na gaz ziemny, które są punktem odniesienia dla rynków europejskich. W czwartek za megawatogodzinę płacono chwilowo już nawet 186 euro, najwięcej od szczytu paniki po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Bezpośrednie przyczyny ponownego wejścia kryzysu gazowego w ostrą fazę są trzy – ograniczanie dostaw gazu przez Rosję, strajk w Norwegii oraz zakłócenia w eksporcie skroplonego surowca z USA. Rosyjskie dostawy już teraz są najniższe od lat, a sytuację może jeszcze pogorszyć planowana konserwacja gazociągu Nord Stream.

Awaria terminala LNG, strajk w Norwegii

Inwestorzy obawiają się, że po zakończeniu konserwacji przesył surowca w ogóle nie zostanie wznowiony, a nerwowość na rynku jeszcze bardziej zwiększył strajk pracowników branży naftowej w Norwegii. Zaczęło się jednak od niewielkiej eksplozji i pożaru, który 8 czerwca wybuchł w terminalu załadunku gazu LNG we Freeport w Teksasie.

Choć wśród siedmiu amerykańskich terminali eksportowych ten jest średniej wielkości, to w obecnej napiętej sytuacji na europejskim rynku gazu pożar okazał się brzemienny w skutki. Według ostatnich informacji terminal wznowi częściowo działanie dopiero w październiku, a powrót do pełnych mocy potrwa do końca roku.

Przyczyna opóźnienia uruchomienia odpowiadającego za obsługę 15 proc. amerykańskiego eksportu gazu LNG terminalu jest błaha – to konieczność przeprowadzenia dodatkowych procedur bezpieczeństwa. Jednak zakłócenia są poważne, bo z USA pochodzi prawie połowa europejskiego importu (pod względem dostaw gazu do Europy Ameryka już wyprzedziła Rosję).

W rezultacie perspektywa niższego eksportu gazu z USA wstrząsa rynkami. W ciągu ostatniego miesiąca zwyżkom cen surowca w Europie towarzyszył ich aż 40-proc. spadek za oceanem. Obecnie ceny gazu na Starym Kontynencie są już siedmiokrotnie wyższe niż po drugiej stronie Atlantyku.

Znacznie lepsze wiadomości płyną z Norwegii, gdzie władze porozumiały się ze związkami zawodowymi i te zakończyły strajk. Choć operator norweskich gazociągów informował o stabilnym przesyle gazu, to w razie przedłużania się protest mógł zakłócić nawet 56 proc. norweskiego eksportu.

Jednak po tym jak rząd w Oslo zaproponował sposób rozwiązania sporu o wysokość płac, rozpoczęty w ubiegłą sobotę strajk dobiegł końca we wtorek. Wydarzenia w Teksasie i Norwegii zapewne nie miałyby większego znaczenia dla rynku europejskiego, gdyby nie wyjątkowo niskie światowe zapasy gazu oraz ograniczanie dostaw z Rosji.

Czytaj więcej

Kryzys gazowy przemeblowuje globalną gospodarkę. „Gaz stał się tym, czym ropa była w latach 70.”

Nord Stream stanie zupełnie

Dostawy rosyjskiego gazu przez Nord Stream sięgają około 40 proc. jego przepustowości, po tym jak w czerwcu Rosja ograniczyła dostawy, tłumacząc się problemami technicznymi. Przesył gazociągiem stanie zupełnie 11 lipca, kiedy ma się rozpocząć jego dziesięciodniowa konserwacja.

Kłopoty naszych zachodnich sąsiadów nie pozostaną bez wpływu na nas. Jak wynika z danych operatora sieci, we wtorek przesył z Niemiec do Polski gazociągiem Jamał–Europa spadł do zera. Podczas gdy w Niemczech import gazu odpowiada za 24 proc. całkowitego zużycia energii, to w Polsce jest to wyraźnie mniej, bo 16 proc., a dodatkowo dysponujemy gazoportem w Świnoujściu.

Zdaniem Międzynarodowej Agencji Energetycznej rozwój sytuacji jest trudny do prognozowania. Jak specjaliści agencji oceniają w opublikowanym we wtorek kwartalnym raporcie rynkowym, zachowanie Rosji jest „nieprzewidywalne”.

„Nie można wykluczyć całkowitego odcięcia rosyjskich przepływów gazu” – czytamy w raporcie.

Jak oceniają analitycy Goldmana Sachsa, scenariusz ich pełnego zatrzymania na stałe jest najmniej prawdopodobny, ponieważ odciąłby Rosję od kluczowych wpływów z eksportu paliwa. Jednak według nich ryzyko, że przepływy Nord Stream pozostaną ograniczone, jest wysokie, a to skłoniło ich do podniesienia w nocie z początku tygodnia prognoz cen gazu dla Europy.

Europa szykuje się na kryzys

Zgodnie z nową prognozą w III kwartale średnie ceny gazu sięgną w Europie 153 euro za megawatogodzinę, co i tak oznaczałoby, że będą o 17 proc. niższe od bieżących notowań. W skrajnym scenariuszu niewznowienia przesyłu Nord Stream ceny przekroczą 200 euro. Już wcześniej podobne obawy o ciągłość dostaw wyrażali przedstawiciele niemieckiego rządu, wprost oskarżając Rosję o próbę destabilizacji rynku gazu i wywindowania jego cen.

– Obserwujemy sytuację bardzo uważnie i jesteśmy gotowi do przeciwdziałania kryzysowi – zapewniał niemiecki minister gospodarki Robert Habeck, według którego sytuację można już określić mianem wojny gospodarczej.

Przed skutkami zaostrzenia kryzysu gazowego ostrzegają analitycy Deutsche Banku. Ich zdaniem zmniejszanie dostaw rosyjskiego gazu może oznaczać dla europejskich gospodarek poważny szok. To będzie grozić dalszym wzrostem już teraz rekordowej inflacji oraz recesją w będących największą gospodarką strefy euro Niemczech, gdzie konieczne może się okazać nawet racjonowanie energii.

„To, co dzieje się w ostatnich dniach w Europie, to nowy silny negatywny szok podaży. Jeśli kwestia dostaw gazu nie zostanie rozwiązana w nadchodzących tygodniach, to skutkiem może być pogłębienie zakłóceń w energetyce” – tłumaczą specjaliści, którzy wśród konsekwencji wymieniają m.in. dalsze osłabianie euro do dolara.

Wtórują im ekonomiści Morgana Stanleya, którzy pod koniec czerwca ostrzegli przed recesją w strefie euro w ostatnim kwartale tego roku, również wskazując na niedobory gazu. Tego, że kryzys gazowy może spowodować załamanie rynku na wzór tego po upadku Banku Lehman Brothers, nie wyklucza też niemiecki minister Habeck.

Gazowe kłopoty przemysłu

Już teraz ogromne problemy ma niemiecki gigant energetyczny Uniper. Koncern, którego notowania spadły od początku roku o trzy czwarte, prowadzi z rządem rozmowy w sprawie pakietu ratunkowego, którego wartość może sięgnąć nawet 9 mld euro.

Koncern wpadł w kłopoty za sprawą ograniczenia dostaw gazu Nord Stream. W ten sposób należący do największych importerów rosyjskiego gazu Uniper został zmuszony do kupowania gazu na rynku, gdzie notowania znacznie przekraczają ceny uzgodnione w długoterminowych kontraktach z Gazpromem. Według analityków ograniczenie dostaw oznacza dla koncernu straty sięgające 30 mln euro dziennie.

Uniper może być dopiero pierwszą z wielu ofiar kryzysu, bo skrajnie narażony na niedobory gazu jest niemiecki przemysł. Gigant chemiczny BASF, który jest wielkim konsumentem surowca, przyznał, że z tego powodu mogą mu grozić przymusowe cięcia produkcji. Jak szacuje niemiecka organizacja biznesowa BDEV, już w pierwszych pięciu miesiącach roku zużycie gazu nad Łabą spadło o 14 proc.

Częściowo miało to związek z dość wysokimi temperaturami w sezonie grzewczym. Jednak zdaniem BDEV główną przyczyną była reakcja na wysokie ceny, a pomogły też apele do przedsiębiorców i konsumentów, by ci ograniczyli zużycie gazu. Oszczędzanie gazu na sezon zimowy widać także w pozostałych krajach europejskich. W Wielkiej Brytanii zużycie gazu w przemyśle spadło w pierwszych pięciu miesiącach roku o około 49 proc., co według Citigroup Inc. jest „oszałamiającym wynikiem”.

„Wysokie ceny gazu już doprowadziły do spadku popytu w Europie o 15–20 proc., a kraje przygotowują się do dalszego jego ograniczania” – komentuje w rozmowie z Bloombergiem Marco Saalfrank z firmy energetycznej Axpo Solutions.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc