PGNiG przygotowuje się do całkowitego zaprzestawania importu gazu ziemnego z Rosji do Polski, począwszy od 1 stycznia przyszłego roku. W związku z tym m.in. intensyfikowane są działania związane ze zwiększeniem dostaw LNG drogą morską. Spółka chce w tym roku wykorzystać całą przepustowość terminalu w Świnoujściu. Od stycznia tego roku można przez ten gazoport sprowadzać 6,2 mld m sześc. surowca rocznie. Wczesnej przepustowość wynosiła 5 mld m sześc. Mimo to w 2021 r. import LNG wyniósł 3,9 mld m sześc. Dla porównania roczne zużycie w naszym kraju wynosi około 20 mld m sześc.
Gaz ma też trafiać do nas z Litwy. – Zarezerwowaliśmy moce regazyfikacyjne w terminalu w Kłajpedzie. Na początku maja do terminalu przypłynie pierwszy tankowiec z LNG dla PGNiG – mówi Paweł Majewski, prezes spółki. Dodaje, że następnie błękitne paliwo zostanie przesłane do naszego kraju gazociągiem łączącym oba kraje, który wkrótce powinien być oddany do użytku. Jego przepustowość w kierunku Polski planowana jest na poziomie 1,9 mld m sześc. rocznie. W jakim stopniu PGNiG chce go zagospodarować, na razie nie podaje, podobnie jak zarezerwowanych mocy w Kłajpedzie.
Czarter statków
Spółka posiada obecnie dość mocno rozbudowany portfel kontraktów na dostawy LNG na kolejne lata. Największe umowy dotyczą importu surowca z Kataru i USA. Cześć jest tak skonstruowana, że za transport do docelowego portu odpowiada dostawca. W części umów o transport i statki musi się jednak martwić odbiorca. – Podjęliśmy decyzję o niezwłocznym wyczarterowaniu trzech istniejących gazowców, z których dwa będą dostępne dla nas już w tym półroczu, a trzeci w kolejnym – informuje Majewski. Niezależnie od tego spółka zaplanowała czarter czterech całkiem nowych statków. Po dwa mają być gotowe do użytkowania w 2023 i 2024 r.
Mimo że do rozpoczęcia kolejnego sezonu grzewczego jest jeszcze pół roku, PGNiG zapowiedziało, że do listopada chce mieć wypełnione magazyny gazu w Polsce powyżej 90 proc. Obecnie jest to 62 proc. Łączna powierzchnia krajowych magazynów sięga 3,24 mld m sześc.