Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Podczas środowej sesji akcje PGNiG mocno zyskiwały na wartości. Przed południem ich kurs sięgał 6,49 zł, co oznaczało wzrost o 11,9 proc. Duża nadwyżka kupujących nad sprzedającymi to konsekwencja mocno drożejących ropy i gazu. Wystarczy zauważyć, że kurs ropy gatunku Brent przekroczył 110 USD za baryłkę, podczas gdy jeszcze we wtorek był o około 5 proc. niższy. Znacznie silniej zwyżkowała cena błękitnego paliwa. Na platformie TTF handlowano nim we wtorek już nawet po 170 euro za 1 MWh wobec nieco ponad 120 euro dzień wcześniej. Takie ceny dotyczą nie tylko transakcji SPOT-owych. Podobne lub niewiele niżej notowane są kontrakty z dostawą na kolejne miesiące, a nawet kwartały.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.