– W III kwartale sprzedane będą kolejne kawerny – powiedział wczoraj w Bydgoszczy Ryszard Kunicki, prezes Ciechu.
Grupa otrzyma 27 mln euro (25 mln euro za cztery kawerny i 2 mln euro jako zaliczkę na dwie kolejne). Z tytułu tej transakcji, według przedstawicieli Ciechu, wynik w II kwartale poprawi się o kilkadziesiąt milionów złotych. A jaki będzie w I kwartale. Prezes, odnosząc się do szacunków analityków, z których wynika, że grupa w I kwartale mogła mieć około 22 mln zł zysku, stwierdził, iż „rynek może być mile zaskoczony tym, co pokaże spółka w raporcie”.
W pierwszej połowie maja zarząd Ciechu ma, po zapoznaniu się z analizami ekspertów, podjąć decyzję o tym, które nie- związane z core biznesem spółki z grupy zostaną wystawione na sprzedaż. – Poinformujemy też o tym, jaką łączną kwotę chcemy uzyskać z ich sprzedaży – stwierdził Kunicki.
Wiceprezes Ciechu ds. finansowych Robert Bednarski powiedział, że banki, z którymi spółka rozmawia na temat restrukturyzacji zadłużenia, zaakceptowały jej pomysł. – Zostały nam jeszcze tylko negocjacje z jednym większym bankiem i dwoma mniejszymi – powiedział wiceprezes. Według niego, ryzyko związane z tym zadłużeniem staje się z każdym dniem coraz mniejsze. – Sądzę, że restrukturyzację zakończymy już po wakacjach – dodał Bednarski. Obecne zadłużenie Ciechu wynosi około 1,7 mld zł.
Wczoraj w bydgoskim Zachemie uruchomiono linię do wytwarzania pianek elastycznych (używa się ich m.in. do produkcji foteli samochodowych czy mebli). Moce produkcyjne zakładu wzrosły z 15 tys. ton rocznie do 25 tys. ton. Inwestycja kosztowała ponad 33 mln zł i była realizowana w ramach zobowiązań Ciechu, który w wyniku prywatyzacji został większościowym akcjonariuszem Zachemu (to największa spółka produkcyjna z grupy).