Celem konsolidacji środkowoeuropejskiego sektora paliwowego powinna być budowa bezpieczeństwa energetycznego w regionie

Rozmowa „Parkietu” z Ferenczem Szabolcsem, wiceprezydentem MOL-a ds. komunikacji korporacyjnej

Publikacja: 15.06.2009 08:04

Celem konsolidacji środkowoeuropejskiego sektora paliwowego powinna być budowa bezpieczeństwa energetycznego w regionie

Foto: GG Parkiet

[b]Pierwszy kwartał 2009 r. MOL zakończył z 114,8 mld forintów (507 mln USD) netto pod kreską. Rynek nie spodziewał się aż tak złego wyniku. Jakie rezultaty możemy oglądać w kolejnych kwartałach?[/b]

Wynik operacyjny (235 mln USD zysku – red.) był zbliżony do oczekiwań analityków. Rynek nie doszacował jednak strat spółki związanych ze zmianami kursów walutowych, w dużej części niezrealizowanych. Bieżący rok jest trudny nie tylko dla firm paliwowych, ale również dla przedsiębiorstw z innych sektorów. Uważamy, że MOL, dzięki przyjętym już w ubiegłym roku modyfikacjom w strategii, jest lepiej przygotowany niż konkurenci na recesję i jej skutki. Jesteśmy uważani za jedną z najefektywniejszych firm paliwowych zarówno w sektorze wydobycia, jak również przerobu i dystrybucji produktów finalnych. W dobie kryzysu powinniśmy zbierać tego owoce.Wyniki spółki w kolejnych kwartałach zależeć będą od czynników niezależnych od zarządu. Oczekujemy, że sytuacja makroekonomiczna niezmiennie będzie trudna. W segmencie wydobycia oczekujemy stabilizacji cen ropy naftowej, co jest dla nas korzystne. Z drugiej strony, spadek cen gazu negatywnie wpłynie na wyniki w tym segmencie.

[b]Zysk operacyjny MOL-a w segmencie rafineryjnym i dystrybucyjnym spadł w I kwartale o 88 proc. w porównaniu z notowanym rok wcześniej. Spółka tłumaczyła to spadkiem produkcji, głównie wysokomarżowego asortymentu, zmniejszeniem się różnicy w cenie ropy Brent i Ural, na której tradycyjnie zarabiają środkowoeuropejskie koncerny, oraz spadkiem marż rafineryjnych. Czy spodziewa się Pan odbicia w tym segmencie?[/b]

Spodziewamy się, że poziom marż rafineryjnych będzie w kolejnych miesiącach podlegał znaczącym fluktuacjom, co nie jest dobrą wiadomością dla firm z sektora. Oczekujemy jednak, że marże dla oleju napędowego wzrosną, co biorąc pod uwagę jego znaczący udział w naszej produkcji dobrze wróży na przyszłość. Oczekujemy wzrostu wolumenu sprzedanych produktów. Spodziewamy się również, że sektor petrochemiczny, który od dłuższego czasu przeżywa trudne chwile, w końcu odbije się od dna.

[b]Analitycy oceniają, że ze względu na wzrost wartości długu, spowodowanego przeszacowaniem kredytów w obcych walutach, wskaźnik długu netto (zobowiązania odsetkowe minus zasoby gotówkowe) do zysku na działalności operacyjnej przed amortyzacją (EBITDA) przekroczy poziom 3, co pociągnie za sobą konieczność renegocjowania umów kredytowych. Czy spółka podejmuje działania mające na celu uniknięcie takiego scenariusza?[/b]

Naszym głównym zadaniem na kolejne miesiące jest trzymanie długu w ryzach, by zapobiec złamaniu kredytowych warunków umownych. Zdajemy sobie sprawę, że renegocjacja umów w dzisiejszych czasach wiązałaby się ze znaczącym wzrostem marż kredytowych. Dziś na rynku standardem są marże na poziomie 4–5 proc., w porównaniu z 0,2–03 proc. przed kryzysem. [b]Przed kilkoma tygodniami MOL kupił 10 proc. akcji spółki Pearl Petroleum, zajmującej się wydobyciem gazu w północnym Iraku. Czy zamierzacie zwiększać udział? I jak ta inwestycja wpłynie na wyniki spółki?[/b]

Obejmując pakiet akcji Pearl Petroleum znacząco zwiększyliśmy zaangażowanie w rejonie irackiego Kurdystanu. Już wcześniej MOL miał kontrolę operacyjną nad eksploracją i wydobyciem na jednym z pól naftowogazowych w północnym Iraku, w spółce działającej na innym polu jesteśmy udziałowcem mniejszościowym. Nie myślimy o zwiększaniu zaangażowania w Pearl Petroleum. Oczekujemy za to, że współpraca z tą spółką pomoże nam w przyszłości poszerzyć portfolio projektów wydobywczych w regionie. Liczymy, że dzięki inwestycji w Pearl przychody MOL-a z wydobycia znacząco wzrosną. Jaka będzie skala wzrostu? Trudno dziś przesądzać – zbyt wiele kwestii dotyczących wydobycia surowca z zarządzanych przez spółkę złóż pozostaje jeszcze nierozwiązanych.

[b]Inwestycja MOL-a w Pearl i późniejsze deklaracje władz tej spółki w sprawie planów eksportu gazu z zarządzanych przez nią złóż do Europy projektowanym gazociągiem Nabucco wywołały prawdziwą burzę w Iraku. Rząd w Bagdadzie zakwestionował prawo władz Kurdystanu do wydawania zezwoleń na sprzedaż surowca za granicę. Czy ten polityczny konflikt wpływa na Waszą ocenę transakcji? Czy może on zagrozić realizacji inwestycji?[/b]

Wewnętrzny konflikt między rządem Iraku a władzami Kurdystanu, dotyczący kompetencji w sprawie dysponowania prawami do złóż surowców na północy kraju, nie jest niczym nowym. Bagdad od dłuższego czasu kwestionuje prawomocność porozumień zawieranych przez zagraniczne koncerny z władzami regionalnymi. Wierzymy w rozsądek obu stron i możliwość osiągnięcia porozumienia, z którego korzyści będą czerpać Irakijczycy.

[b]W 2008 r. MOL zapowiedział 35-proc. zmniejszenie zaplanowanych na 2009 r. nakładów inwestycyjnych. Jakie wydatki już przycięto?[/b]

Ograniczyliśmy CAPEX do 220 mld forintów – na taki poziom wydatków pozwalają nam obecne przepływy pieniężne i dostępne środki z linii kredytowych. W sektorze wydobycia postawiliśmy na projekty o niższym stopniu ryzyka i inwestycje, które pozwolą w krótkim czasie generować cash flow.W sektorze rafineryjnym wstrzymaliśmy się z realizacją projektu budowy hydrokrakera w największej węgierskiej rafinerii Duna. Jeżeli chodzi o Pearl objęty pakiet akcji opłaciliśmy własnymi papierami i na tym na dziś nasze wydatki się skończyły.

[b]MOL jest jednym z akcjonariuszy konsorcjum Nabucco, pow-stałego dla budowy transeuropejskiego gazociągu. Zgodnie z ostatnimi założeniami, pierwszy etap projektu ma zakończyć się w 2014 r. Czy sytuacja na rynku kapitałowym nie spowoduje, że realizacja inwestycji opóźni się?[/b]

Jesteśmy przekonani, że projekt będzie zrealizowany bez względu na sytuację gospodarczą. Biorąc pod uwagę kolejny z kryzysów gazowych na linii Rosja-Ukraina, jakiego świadkami byliśmy na początku tego roku, konieczność dywersyfikacji dostaw gazu nie podlega dyskusji. Zrozumieli to również europejscy politycy, co wydaje się przesądzać o powodzeniu projektu.

[b]Od kilku miesięcy największym akcjonariuszem MOL-a jest rosyjski koncern Surgutnieftiegaz, który nieoczekiwanie kupił 21 proc. akcji spółki od austriackiego OMV. Zarząd MOL-a tuż po transakcji stanowczo podkreślił, że Surgut nie należy do firm, z jakimi MOL współpracuje i nawiązanie współpracy nie jest możliwe. Czy od tego czasu sytuacja zmieniła się?[/b]

Rada dyrektorów MOL-a zakwalifikowała Surgutnieftiegaz jako inwestora finansowego i nic się w tej kwestii nie zmieniło.

[b]MOL nie wypłaci w tym roku dywidendy, mimo że w zeszłym roku miał 823 mln USD zysku. Czy na przyszłość spółka podtrzymuje strategię wypłacania dywidendy równej 40 proc. zysku?[/b]

W ubiegłym roku MOL poczynił znaczące inwestycje, w tym dokupił 22 proc. akcji chorwackiego koncernu INA, płacąc 873 mln euro. Pozwoliło to nam przejąć kontrolę operacyjną nad tą firmą. Biorąc pod uwagę ubiegłoroczne wydatki i obecną sytuację, zdecydowaliśmy się zatrzymać zysk w spółce. Nie rezygnujemy jednak z dotychczasowej polityki dywidendowej – gdy sytuacja gospodarcza się ustabilizuje, wrócimy do niej.

[b]Ocenia się, że kryzys może wywołać falę konsolidacji w sektorze paliwowym, również w Europie Środkowej. Swego czasu MOL negocjował warunki fuzji z PKN Orlen. Czy w dzisiejszych czasach alians MOL-a z jednym z pols-kich koncernów energetycznych miałby sens?[/b]

Pierwsza fala konsolidacji branży w regionie miała miejsce 7–8 lat temu. W jej wyniku powstały trzy wiodące przedsiębiorstwa – MOL, PKN Orlen i OMV. Na rynku nie pozostało zbyt wiele firm, które mogłyby stać się celem akwizycji. Jednym z nich jest Grupa Lotos. Uważam, że w dłuższym okresie perspektywy Lotosu, pomimo wartościowych aktywów i korzystnej ich lokalizacji, zależą od nawiązania kapitałowej współpracy z inną firmą energetyczną. Przyszły kształt sektora w regionie zależeć będzie, jak pokazują dotychczasowe doświadczenia, nie tylko od czystych kalkulacji finansowych. Wszystkie znaczące koncerny energetyczne, nie tylko naftowo-gazowe, ale również elektroenergetyczne, pełnią, lub mają szansę pełnić, decydującą rolę przy zapewnieniu bezpieczeństwa dostaw energii. Dlatego też ewentualne fuzje i przejęcia muszą spełniać trzy podstawowe warunki. Po pierwsze, muszą służyć budowaniu regionalnego bezpieczeństwa energetycznego, po drugie – korzyści z nich czerpać muszą akcjonariusze wszystkich zaangażowanych podmiotów. Ostatnim, ale nie najmniej ważnym warunkiem jest utrzymanie zdrowej konkurencji. Biorąc to pod uwagę jestem przekonany, że kwestia pogłębiania współpracy energetycznej w regionie pozostanie gorącym tematem w rozmowach nie tylko między zarządzającymi spółek, ale również politykami.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc