Są zlokalizowane w odległości odpowiednio 104 km i 75 km na północ od Łeby. Jak informuje Waldemar Wójcik, wiceprezes PGNiG, firmy zdecydowały się na współpracę, ale jej szczegóły dopiero trzeba ustalić. Chodzi m.in. o wybór technologii, która zagwarantuje opłacalność przedsięwzięcia, i o oszacowanie kosztów inwestycji.
Nieoficjalnie koszt zagospodarowania złóż na Bałtyku określany jest na około 1 mld zł. Do podpisania ostatecznej umowy powinno dojść w tym roku. Z kolei eksploatacja złóż może rozpocząć się za kilka lat. Dotychczasowe badania sejsmiczne pozwoliły oszacować zasoby gazu w B4 na około 2 mld m sześc., a w B6 na około 1,8 mld. Polska zużywa rocznie około 14 mld m sześc.
Zarząd PGNiG będzie również kontynuował rozmowy w sprawie zagospodarowania złóż ropy i gazu w Kazachstanie. Otrzymał propozycję objęcia tam większościowych udziałów w koncesjach wydobywczych. Na początek PGNiG musiałaby zainwestować około 150 mln USD (467 mln zł). Zanim zarząd podejmie ostateczną decyzję, chce, aby specjaliści PGNiG samodzielnie przeprowadzili audyt złóż. Przedstawiciele spółki rozmawiali z Kazachami o wcześniej eksploatowanym złożu ropy oraz o złożu gazowym, z którego nie prowadzono jeszcze wydobycia.