Fiaskiem zakończy się dwudniowe negocjacje rządowe pomiędzy Polską a Rosją w sprawie dodatkowych dostaw gazu ziemnego począwszy od 2010 r. – W trakcie spotkania zarysowały się różnice stanowisk w istotnych kwestiach dotyczących funkcjonowania spółki EuRoPol Gaz. Strony uzgodniły, że rozmowy będą wkrótce kontynuowane – podało w oficjalnym komunikacie Ministerstwo Gospodarki. Joanna Strzelec-Łobodzińska, wiceminister tego resortu, oraz Anatolij Janowski, zastępca ministra energetyki Rosji, przewodniczyli rozmowom, w których udział brali też przedstawiciele Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz Gazpromu.
[srodtytul]Sporny statut[/srodtytul]
– Powodem fiaska rozmów o dostawach gazu jest brak porozumienia w sprawie statutu EuRoPol Gazu i zakresu kompetencji zarządu tej spółki – mówi „Parkietowi” osoba posiadająca informacje na temat przebiegu negocjacji. Chodzi o brak zgody strony polskiej na proponowany przez Rosjan zapis o koniecznej jednomyślności wszystkich członków zarządu przy podejmowaniu kluczowych dla spółki decyzji m.in. w sprawie opłat za przesył gazu, corocznych planów działalności czy ważnych inwestycji. Dziś w zarządzie EuRoPol Gazu, spółki, do której należy polska część gazociągu jamalskiego biegnącego z Rosji do krajów UE, po dwóch przedstawicieli mają PGNiG i Gazprom. Jeśli nie podejmą decyzji zwykłą większością głosów, wówczas rozstrzyga głos prezesa. Tę funkcję piastuje Michał Kwiatkowski, nominowany przez PGNiG.
Polska nie chce zgodzić się na wprowadzenie zasady jednomyślności, bo w sytuacjach konfliktowych mogłaby ona doprowadzić do paraliżu EuRoPol Gazu.
[srodtytul]Dalsze negocjacje w Moskwie[/srodtytul]