Obecnie stara się o kontrakty na projekt i budowę dwóch biogazowni i farmy wiatrowej.

– Nie chcę jeszcze mówić o szczegółach, ale w wypadku jednej z planowanych biogazowni rozmowy są mocno zaawansowane. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z harmonogramem, do realizacji projektu dojdzie jeszcze tym roku – twierdzi prezes Energoaparatury Tomasz Michalik. Szef spółki nie chce deklarować, jaki udział energetyka odnawialna będzie miała w obrotach firmy. – To nasze pierwsze kroki w tej branży, ale wiążemy z nią spore nadzieje – mówi ostrożnie.

Zarząd oczekuje, że rozszerzenie działalności pomoże zwiększyć obroty i utrzymać rentowność na poziomie około 5 proc. – Na razie wciąż odczuwamy skutki spowolnienia gospodarki, ale jeśli rynek się ożywi, możemy prognozować nawet 60 mln zł przychodów ze sprzedaży w tym roku – mówi prezes Michalik. Byłoby to prawie 4 mln zł więcej niż w 2009 r. W tej chwili Energoaparatura ma już w swoim portfelu zlecenia warte około 35 mln zł.