Po kryzysowym ubiegłym roku, kiedy to Cognor poniósł ponad 55 mln zł straty netto, w tym roku grupa katowickiego hurtownika stali liczy na lepsze wyniki. Prezes Krzysztof Walarowski nie chce jednak wyrokować, czy zakończy się on na plusie, czy pod kreską. Po I kwartale strata netto wyniosła prawie 8 mln zł.
[srodtytul]Ostrożny optymizm[/srodtytul]
– II kwartał oceniam jako dobry, kwiecień był udany, maj niezły. Teraz jednak mamy sezon wakacyjny – podsumowuje Walarowski. – Jeśli chodzi o pozostałą część tego roku, jestem ostrożnym optymistą. Rynek niestety nie jest rewelacyjny, jest słabszy od naszych oczekiwań. Wzrost popytu sięga 2–5 proc. i rozkłada się różnie: najlepiej sprzedają się rury, profile zamknięte czy specjalistyczne konstrukcje – wylicza prezes. Przykładowo jednak, popyt na stosowane w budownictwie pręty żebrowane jest o połowę niższy niż w przedkryzysowym 2008 roku.
Walarowski podkreśla również duże zapotrzebowanie na kapitał obrotowy. – Nie każdy dostawca zgadza się na trzydziesto-, czterdziestopięciodniowy termin płatności, niektórzy oczekują wręcz przedpłat – mówi prezes. Kondycję Cognoru pod tym względem poprawiła niedawna transakcja: spółka pozyskała ponad 20 mln zł ze sprzedaży prawie 14-ha nieruchomości w Katowicach.
Przedsiębiorstwo ma jeszcze na sprzedaż zbędne nieruchomości o szacowanej wartości 20–30 mln zł. – Trwają rozmowy w sprawie ich zbycia, rynek nieruchomości poprawił się w stosunku do ubiegłego roku – mówi Walarowski. – Nie wykluczamy również sprzedaży działek, na których prowadzimy działalność, o ile uzyskalibyśmy bardzo atrakcyjną cenę i możliwość dzierżawy terenu przez jakiś czas – dodaje.