Wyniki spółek przemysłowych dalekie od oczekiwań. Kiedy poprawa?

Wyniki pierwszego półrocza 2025 r. pokazały, że spółki przemysłowe z warszawskiej giełdy nadal mają mocno po górkę. Muszą mierzyć się z licznymi wyzwaniami, co widać po ich wynikach finansowych.

Publikacja: 13.10.2025 06:00

Wyniki spółek przemysłowych dalekie od oczekiwań. Kiedy poprawa?

Foto: Adobestock

Wiele firm przemysłowych musi mierzyć się z licznymi wyzwaniami, jak osłabienie popytu w Europie Zachodniej, presja kosztów, azjatycka konkurencja czy umocnienie złotego. Efekty trudnego otoczenia mają przełożenie na ich wyniki finansowe, które są dalekie od oczekiwań ich zarządów oraz inwestorów.

Kłopoty eksporterów

W najtrudniejszej sytuacji są spółki nastawione na eksport, które nadal odczuwają skutki pogorszenia koniunktury gospodarczej w Europie. Przykładem może być Wielton, gdzie I półrocze przyniosło pogłębienie negatywnych tendencji w wynikach. – Perspektywy Wieltonu na kolejne kwartały pozostają wymagające, choć spółka zapowiada, że już w III kw. 2025 r. powinno być widoczne odbicie sprzedaży, głównie dzięki realizacji kilku dużych kontraktów, między innymi dla Amazona. Wielton liczy również na efekty restrukturyzacji oraz rozwój nowych produktów. Od strony asortymentowej spółka spodziewa się, że wywrotki nadal będą notować spadki, a kurtyny mają być głównym motorem sprzedaży w II połowie tego roku i na początku 2026 r. – wyjaśnia Adam Zajler, analityk BM Banku Millennium. Podkreśla jednak, że wyraźniejsza poprawa wyników będzie zależeć przede wszystkim od silniejszego odbicia popytu w Europie. – Wielton nadal funkcjonuje w otoczeniu, w którym popyt na kluczowych rynkach, zwłaszcza w Niemczech i Francji, jest słaby, a konkurencja wywiera presję cenową. Można więc oczekiwać stopniowego odbicia na wybranych rynkach, jednak powrót do lepszych rezultatów może być rozłożony w czasie i wymagać dalszej konsekwencji w działaniach optymalizacyjnych oraz skutecznego pozyskiwania nowych kontraktów – uważa.

Czytaj więcej

Liderzy hossy. To spółki, które wzrosły najwięcej

Wypatrywanie ożywienia

W ocenie Łukasza Rudnika, analityka Trigon DM, w perspektywie II półrocza nie należy oczekiwać wyraźnej poprawy wśród krajowych spółek przemysłowych na GPW, szczególnie wśród eksporterów. Jak zauważa, głównym motorem napędzającym polski przemysł eksportowy jest branża motoryzacyjna (komponenty dla zachodniej motoryzacji) oraz szeroko rozumiana branża budowlana (materiały budowlane, produkty wyposażenia wnętrz). – W przypadku motoryzacji rynek jest na dłuższą metę zależny od koniunktury wśród niemieckich koncernów samochodowych, a tutaj niestety ostatnie dane mocno rozczarowują, co jest wynikiem zarówno silnej konkurencji ze strony chińskiej motoryzacji, która rozpycha się na globalnym rynku, zawirowań handlowych związanych z taryfami oraz dużej niepewności zarówno po stronie europejskich firm, jak również konsumenta, co wpływa na ograniczenie wydatków na dobra dyskrecjonalne.

Reklama
Reklama

Niewiele lepiej wygląda sytuacja firm, których głównym odbiorcą jest branża budowlana. – Pomimo obserwowanego cyklu obniżek stóp w Europie nie widać jeszcze wyraźnego odbicia na rynku budownictwa mieszkaniowego, co naszym zdaniem powinno być bardziej widoczne w 2026 r. – wyjaśnia ekspert Trigon DM. Do spółek mocno zależnych od koniunktury w motoryzacji zaliczyć można Sanok RC, Wielton, Rawlplug i Mangatę. Jednocześnie część ich przychodów generuje branża budowlana (Sanok – uszczelki, Wielton – wywrotki, Rawlplug – elementy złączne, Mangata – elementy złączne). – W przypadku tych spółek I półrocze 2025 r. wskazywało na organiczny spadek przychodów oraz nasilenie presji na marże. W mojej ocenie perspektywy na 2026 r. są mocno zróżnicowane między tymi spółkami i zależne od ekspozycji na dany sektor gospodarki. Tam, gdzie udział branży budowlanej i infrastrukturalnej jest wyższy, perspektywy powinny być lepsze, wsparte dodatkowo inwestycjami przedsiębiorstw w ramach budżetu KPO – wskazuje Rudnik.

Perspektywy producentów branży stalowej poprawiły się nieco za sprawą nowych mechanizmów ochrony europejskiego rynku stali, które zapowiedziała Komisja Europejska. Nowe regulacje obejmą m.in. obniżenie aktualnie obowiązujących bezcłowych kontyngentów na różnego rodzaju wyroby stalowe sprowadzane spoza UE oraz podniesienie ceł do 50 proc. (z obecnych 25 proc.) w przypadku przekroczenia tych limitów, co ma na celu ochronę rynku przed napływem tańszej stali, zwłaszcza z Chin. Dla spółek z branży hutniczej (Boryszew, Stalprodukt, Cognor) kluczową sprawą są przede wszystkim ceny stali oraz poziom inwestycji budowlanych. – Obecnie zarówno ceny, jak i popyt są na niskim poziomie, jednak nowy mechanizm ochrony rynku stali w UE (od lipca 2026 r.), nowe regulacje klimatyczne w ramach unijnego mechanizmu CBAM (od stycznia 2026 r.) oraz odbicie inwestycji budowlanych sprawiają, że 2026 rok powinien przynieść wyraźną poprawę wyników – uważa analityk Trigon DM.

Poprawę kondycji widać już w przypadku materiałów budowlanych i wyposażenia wnętrz. – W I półroczu 2025 r. przeważały spadki przychodów (Śnieżka, Selena, Ferro, Amica) lub nieznaczne wzrosty (Decora, MFO, Forte) związane raczej z zyskiwaniem udziałów rynkowych niż widocznym odbiciem szerokiego rynku. Jednocześnie na poziomie zysku operacyjnego skorygowanego o saldo pozostałej działalności operacyjnej w większości przypadków widoczna była poprawa wyników (MFO, Forte, Amica, Selena) lub stabilizacja (Śnieżka, Decora), co pokazuje, że zarządy reagują elastycznie na słabszy popyt i dostosowują koszty. W niektórych przypadkach pomaga także spadek kosztów materiałów i surowców (stal, chemia, drewno) – wyjaśnia ekspert.

Czytaj więcej

Trzy lata hossy w Warszawie. Co dalej?

Wyzwań nie brakuje

Kluczem do poprawy wyników spółek przemysłowych, często osiągających większą lub mniejszą część przychodów ze sprzedaży eksportowej, jest odbudowa popytu na kluczowych rynkach. Celem ograniczenia kosztów i poprawy wydajności coraz częściej stają przed koniecznością optymalizacji zatrudnienia. Jednocześnie, by sprostać konkurencji, stawiają na zwiększenie poziomu automatyzacji produkcji. – Polski sektor przetwórczy zmaga się obecnie z szeregiem wyzwań. Do głównych krajowych wyzwań strukturalnych należą rosnące koszty pracy oraz ograniczona podaż wykwalifikowanych pracowników w związku z procesami demograficznymi (spadek ludności w wieku produkcyjnym). Inna ważna kwestia to ceny energii, które należą do najwyższych w Europie z uwagi na duży udział paliw kopalnych w jej wytwarzaniu i politykę klimatyczną UE. Towarzyszą temu niekorzystne czynniki zewnętrzne, takie jak rosnąca konkurencja producentów z Azji oraz rosnący protekcjonizm, w tym polityka celna USA, co ogranicza popyt na wyroby europejskiego i polskiego przemysłu – wyjaśnia Adam Antoniak, ekonomista ING Banku Śląskiego.

Analizy rynkowe
Odrodzenie pandemicznej spekulacji
Analizy rynkowe
Trzy lata hossy w Warszawie. Co dalej?
Analizy rynkowe
Warszawska giełda błyszczy na tle innych rynków
Analizy rynkowe
Można było zarobić nie tylko na akcjach banków
Materiał Promocyjny
Ruszyła ofensywa modelowa Nissana
Analizy rynkowe
Liderzy hossy. To spółki, które wzrosły najwięcej
Analizy rynkowe
Akcje giełdowych mocarzy w pogoni za rekordami
Reklama
Reklama